Marcowy Shiny Box trafił w moje ręce już tydzień temu, ale postanowiłam jak zwykle odczekać trochę czasu i użyć przynajmniej niektórych produktów, aby móc coś o nich napisać.
Biała Glinka MOKOSH . Bardzo lubię naturalne maseczki do twarzy, a białą glinkę chyba najbardziej. Świetnie działa na moją cerę, ładnie ją oczyszcza. Jest delikatna, nie ściąga twarzy. Skóra po jej użyciu jest gładka i nawilżona. Shiny idealnie wstrzeliło się w moje potrzeby gdyż moja glinka z Biokosmetics jest już na wykończeniu. Ta z MOKOSH niczym się nie różni od innych glinek dlatego myślę że nie warto przepłacać.
Średnia cena: 23 zł / 200ml
Olej Avokado DELAWELL to kolejny produkt, który bardzo przypadł mi do gustu. lubię stosować oleje na twarz w szczególności na noc. Olejek ma miły zapach i szybko się wchłania. wystarczy kilka kropli aby pokryć cała twarz. Rano skóra jest ładnie nawilżona i sprężysta. Na plus jest również estetyczna buteleczka z wygodną pipetą. Jak w przypadku poprzedniego kosmetyku uważam jednak że możemy taki ekologiczny olej kupić taniej i nie płacić za markę i reklamę.
Średnia cena: 22 zł / 30ml
Skarpetki do stóp to produkt z którego się ucieszyłam. Lubię maseczki w skarpetkach lub rękawiczkach. Ale używałam tylko tych L'biotica. Skarpetki ŚWIT PHARMA EXCLUSIVE COSMETICS również wypróbowałam i są dobre. Ale szerszą recenzję i porównanie napiszę niebawem.
Średnia cena: 15 zł
Czarna kredka do oczu Etre Belle jest miłym dodatkiem do pudełka. z produktami tej firmy mam skrajne doświadczenia. maska nawilżająca całkowicie mi się nie sprawdziła, gdyż bardziej niż kwasem hialuronowym była napakowana parafina. natomiast cień w kredce bardzo lubię aczkolwiek użytkuje tylko do makijażu wieczorowego bo jest granatowy. ta kredka jest przeciętna, łatwo się nią maluje kreskę, jest trwała ale nie wyróżnia się jakoś na tle innych.
Średnia cena: 38 zł / szt.
Produkt do stylizacji włosów GOLDWELL to jedyny kosmetyk z tego pudełka który całkowicie mi nie podpasował. rzadko stylizuje moja fryzurę także rzadko używam tego typu produktów. może wykorzystam go do zabezpieczenia końcówek albo po prostu oddam siostrze.
Średnia cena: 57 zł / 75ml
Gratisem do pudełka było mydło DOVE na którego temat rozgorzała burzliwa dyskusja na Facebooku. Ja nie mam nic przeciwko tego typu produktom, mydło to jest bardzo dobre i na pewno je zużyje. Mam tylko nadzieję, że Shiny Box będzie bardziej kreatywne, gdyż miesiąc temu gratisem również było mydełko- Biały Jeleń, a w edycji świątecznej cynamonowe mydełko Organique.
Czy tylko ja uważam, że jest monotonnie? Chyba nie.
Średnia cena: 6 zł / 100g
Podsumowując, pudełko jest przeciętne. jestem trochę zawiedziona, gdyż nie znalazłam w nim żadnego FIRE. Miałam nadzieję na jakąś czerwoną pomadkę lub rozgrzewający olejek do masażu. Szumne hasła okazały się tylko hasłami. Całe szczęście prawie wszystkie kosmetyki wykorzystam, bo bardzo mi się spodobały. Ale jednocześnie wiem, że mogę kupić ich tańsze odpowiedniki.
A Wam jak się podoba najnowsze pudełeczko?