wtorek, 8 grudnia 2015

[RECENZJA] GARNIER FRUCTIS GOODBYE DAMAGE Szampon Wzmacniający

Witajcie!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją kolejnego szamponu, który możecie dostać w niemalże każdym sklepie/ Do tej pory produkty z rodziny Fructis, a mianowicie standardowy szampon w zielonym opakowaniu, nie sprawdzały się u mnie. Dlatego byłam sceptycznie nastawiona również do wszelakich odmian tego produktu. jednak będąc któregoś dnia w Biedronce natknęłam się na zestaw szampon+odżywka w atrakcyjnej cenie i postanowiłam go ze sobą zabrać. Stwierdziłam, że najwyżej szampon zużyje mąż , a odżywką będę golić nogi.
Ale nikomu tego produktu nie oddałam...




Silnie działająca formuła szamponu wzmacniającego Goodbye Damage została wzbogacona o Keraphyll i olejek z owoców amli, które naprawiają zniszczone włosy odrwewnątrz i wypełnia ich ubytki. 

Skład: Water, Sodium Laureth Sulphate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Lauryl Sulphate, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Amodimethicone, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Niancinamide, Sugarcane Extract, Sodium Benzoate, Hydrolyzed Vegetable Protein PG-Propyl Silanetriol, Sodium Hydroxide, PPG-5-Ceteth-20, Trideceth-6, Salicylic Acid, Limonene, Camellia Sinensis Leaf Extract, Linalool, Benzyl Salicylate, Benzyl Alcohol, Apple Fruit Extract, Carbomer, Pyridoxine HCI, Citric Acid, Cetrimonium Chloride, Butylphenyl Methylpropional, Lemon Peel Extract, Hexyl Cinnamal, Phyllanthus Emblica Fruit Extract, Fragrance.

Cena: 10zł / 400ml

Szampon znajduje się w standardowej buteleczce na klik. Butelka ma energetyczny, pomarańczowy kolor i na półce w sklepie na pewno przyciąga uwagę. Sam produkt jest dosyć gęsty , dobrze rozprowadza się na włosach i bardzo ładnie pachnie, tak owocowo, świeżo. Szampon dobrze się pieni, co oczywiście jest zasługą SLS praktycznie na pierwszym miejscu w składzie. Ale akurat moje włosy jakoś mocno nie cierpią i spokojnie używam produktów z tego typu detergentami.
Szampon przede wszystkim bardzo dobrze oczyszcza skórę głowy i sprawia, że włosy są ładnie odbite od nasady. Oczywiście absolutnie nie wierzę w to, że szampon może odbudować włosy i wypełnić ubytki. Od tego są maski i odżywki, ale tutaj działanie również jest przecież ograniczone. Większość produktów trochę maskuje zniszczenia i sprawia że włosy wizualnie są zdrowsze i ładniejsze.
Dla mnie szampon ma dobrze oczyszczć skórę głowy i włosy. A ten to robi, a przy tym nie podrażnia skalpu ani nie placze włosów.
Tak bardzo mi się spodobał, że dokupilam resztę serii.
Gdyby nie to, że mam sporo innych szamponow do zużycia to kupiłabym go jeszcze raz. Tym bardziej że przypadł też do gustu mojemu mężowi. Dlatego chętnie jeszcze kiedyś po niego sięgnę.

A Wy lubicie Garnier Fructis?
Która wersja jest Waszą ulubioną?

Dobrej nocy!
Emi

26 komentarzy:

  1. Nie jestem fanką kosmetyków z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również nie przepadam za tą firmą, ale ta seria naprawdę pozytywnie mnie zaskoczyła.

      Usuń
  2. mi nie podchodzi garnier, no niestety to nie są kosmetyki dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Swego czasu tej serii używałam, bardzo lubiłam zapach. Szampon jednak przy dłuższym stosowaniu, parę miesięcy - obciążył włosy i zaczął je strączkować (silikony)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak mi zapach również bardzo się podoba. Nie używam tego szamponu przy kazdym myciu, raczej raz w tygodniu a w pozostałe dni staram się stosować coś delikatniejszego.

      Usuń
  4. Ogólnie lubię serie Garnier Fructis, szampony dobre odżywki też. Nie miałam nigdy maski ale bardzo mnie intryguje i chyba sobie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maska to wg mnie jeden z lepszych punktów tej serii. Jest bardzo gęsta i treściwa....i na pewno niebawem o niej też napiszę :)

      Usuń
  5. Nie lubię linii fructis, niestety zawsze po użyciu tych produktów dostaje łupieżu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam tendencji do łupieżu także nic takiego nie zauwazyłam.

      Usuń
  6. Lubiłam tą serię, ale przerzuciłam się na produkty z Aussie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tej firmy jeszcze nic nie miałam, jakoś mnie nie przyciągają :)

      Usuń
  7. Ja też się skusiłam na taki zestaw,ale ja wybrałam
    oil repair ze względu na odżywkę.Jakiś czas temu była na promocji w Rossmanie,mam jej spory zapas.Niestety szamponu używam sporadycznie na samą długość,bo kiedy myję skórę głowy dostaję łupieżu jak po dziesiątkach innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja ogólnie nie mam tendencji do łupieżu więc mogę myć wszystkim. No własnie ta seria z olejkami również mnie kusi.

      Usuń
  8. Lubię odżywki do włosów Garniera, ale nie miałam jeszcze ich szamponu, muszę nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  9. miałam tą odżywkę, przy regularnym stosowaniu niestety dochodzi do przeproteinowania włosów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego ja zawsze mam kilka odzywek o różnym działaniu i używam ich na zmianę.

      Usuń
  10. Z tej serii nic nie miałam i raczej się nie skuszę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam ochote wypróbować jeszcze wersję żółtą z olejkami. Ale najpierw musze skończyć to, co mam :)

      Usuń
  11. Lubię bardzo tę serię do włosów z Garniera :)

    OdpowiedzUsuń
  12. seria fructis nigdy się na moich włosach nie sprawdzała.. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a wiesz, że u mnie również dlatego to tej serii podeszłam bardzo sceptycznie.

      Usuń
  13. Szamponu nie miałam ale używałm odżywki. Trzeba w jej przypadku zachować umiar bo można szybko "przekarmić" włosy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zgadzam się . Zresztą ja co mycie zmieniam odżywkę na inną w celu zachowania równowagi :)Od odżywki zdecydowanie wolę maskę.

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !