Witajcie!
Jak Wam mija weekend? Mi pod znakiem porządków domowych oraz zakupów. Teraz wieczorem mam jednak czas napisać kilka słów oraz odwiedzić Wasze blogi i nadrobić zaległości.
Koreańska pielęgnacja zdobywa coraz szersze grono zwolenników. Ja również bardzo polubiłam się z tą filozofią dbania o urodę. Przede wszystkim zakochałam się w koreańskich kremach BB. Mają dobre krycie, nawilżają cerę i przede wszystkim pięknie na niej wyglądają. Jednak kto zna te kosmetyki to wie, że mają bardzo długi skład , silikony i inne składniki które mogą zapchać cerę. Dlatego takie ważne jest ich dokładne zmycie.
Zgodnie z rutyna pielęgnacyjna na początku rozpuszczam makijaż balsamem olejowym, potem wszystko odtłuszczam mydłem Aleppo. Ale żeby mieć pewność , że wszystko zostało domyte postawiłam na środek specjalnie przeznaczony do tego celu.
Pianka jest zamknięta w bardzo estetycznym opakowaniu biało -różowym. Jakoś tak bardzo kolorystycznie pasowała mi do mojej szczoteczki sonicznej. Opakowanie ma wygodną pompkę airless. Jest to świetne rozwiązanie, gdyż wykorzystujemy produkt do ostatniej kropli. Po wyciśnięciu mamy na dłoni perłowy, kremowy żel. Na początku byłam zdumiona ponieważ była to ilość ziarenka grochu. Myślałam , że nie jest to możliwe taka ilością umyć całą buzię. A jednak nic bardziej mylnego. Po połączeniu z wodą zamienia się w puszystą piankę , która idealnie zmywa z twarzy podkład. Mimo, że czyści bardzo skutecznie to jednak delikatnie. Skóra jest miękka i nawilżona , nie ma uczucia ściągnięcia jak po tradycyjnych żelach. Jednak nie polecam tym produktem zmywać makijażu oczu. Niestety pieką przy kontakcie z pianką. Polecam zmyć je płynem micelarnym lub właśnie olejami.
Ja tak bardzo polubiłam delikatność tej pianki, że używam jej codziennie rano. Delikatnie zmywa sebum i pozostałości kosmetyków. Pianka fajnie też współgra z Foreo Luna. Nie tylko wyglądowo, ale także w działaniu. Po tym duecie skóra jest mocno oczyszczona i momentalnie wypija to, co później na nią nałożę.
Polecam nie tylko fankom azjatycki kremów BB.
Pozdrawiam!
EMI💋
Oo myślę że ta pianka również stałaby się moim rannym ulubieńcem ;)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować ☺
UsuńBardzo mnie kusi i koreańska pielęgnacja i ta pianka :)
OdpowiedzUsuńJa się bardzo polubiłam z A zjatyckimi kosmetykami
UsuńCiekawy produkt :)
OdpowiedzUsuńJa mam w zapasie inną wersję. Ciekawe jak wypadnie;)
OdpowiedzUsuńNie widziałam już tej różowej. Nie wiem czy nie została zmieniona szata graficzna.
UsuńMiałam inną wersję tej pianki, z niebieskim korkiem, w formie kilku próbek i też bardzo mi się podobała. Rzeczywiście była delikatna dla skóry, a jednocześnie dobrze radziła sobie ze zmywaniem resztek makijażu :) Ja również ją polecam :)
OdpowiedzUsuńChyba zostało zmIenione jej opakowanie albo różowa została Wycofana bo nie widziałam jej
UsuńNie miałam nigdy takiej pianki, brzmi intrygująco
OdpowiedzUsuńLubię pianki bo są delikatne ale skuteczne
UsuńNie znam tego produktu, ale chętnie poznam się z nim bliżej ;-)
OdpowiedzUsuńKiedyś chyba miałam niebieską wersję tej pianki (albo może to był żel? nie pamiętam) i była okej kiedy użyłam jej pierwszy raz, a potem już nie byłam taka zadowolona, chyba była dla mnie zbyt silna :(
OdpowiedzUsuńMoja skóra lubi bogatą w oleje pIelęgnację nocną więc używam jej rano do ściągnięcia tego co się nie wchlonelo wIęc dla mnie była w sam raz. Nie wiem czy niebieska wersja to jakaś inna czy po prostu zmieniona szata graficzna
UsuńNigdy wcześniej nie słyszałam o tym produkcie, ale bardzo ciekawie się zapowiada ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś używałam pianki, ale mam takie dziwne odczucie ze nie myją :( lubię jak coś lekko peelinguje twarz dałtego to nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pianka to idealne rozwiązanie bo jest delikatna ale nie za mocną
UsuńNie używałam nigdy takiej pianki, ale mnie zaciekawiła.
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o niej słyszę:)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBrzmi tak super, że wpisuję ją na listę! :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem czy Tobie się spodoba☺
UsuńCoś dla mnie :) ja teraz zamówiłam sobie tą cytrynową Yumi czy jakoś tak w tym słoiczku :)
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje 😃
UsuńBrzmi świetnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą piankę, teraz właśnie testuję niebieską wersję ;)
OdpowiedzUsuńTo może podpowiesz czym one się różnią bo się zastanawiam czy zamówić tę niebieską.
UsuńFajna pianka, ale szkoda, że szczypie w oczy ;)
OdpowiedzUsuń