piątek, 12 czerwca 2015

RECENZJA: Lierac, Demaquillant Douceur (Płyn micelarny dla cery wrażliwej)

Dzisiaj o produkcie do demakijażu , który otrzymałam w jednym z Shiny Box. Jest to dosyć drogi produkt dlatego ucieszyłam się, że będę go mogła przetestować. Jak widzicie na zdjęciu jest już jego minimalna ilość, a w chwili obecnej już mi się skończył więc pora napisać kilka słów.



Lierac, Demaquillant Douceur (Płyn micelarny dla cery wrażliwej) -Laboratoria Lierac stworzyły nową gamę produktów do demakijażu, łączących oczyszczanie z działaniem wzmacniającym naturalną ekoflorę skóry.
Woda o ulotnym zapachu białego piżma i kwiatu piwonii. Jej formuła została wzbogacona o ekstrakty o właściwościach nawilżających, uszczelniających ściany naczyń krwionośnych i detoksykującym.
Główne składniki i ich działanie:
- kompleks ECOSKIN złożony probiotyków (Lactobacillus Casei i Lactobacillus Acidophilus) oraz ekstrakt z Yakon zwany roślinnym miodem Inków, pomaga przywrócić równowagę naturalnej ekoflory skóry oraz stymuluje jej mechanizmy obronne,
- system miceli pozwala na delikatne ale jednocześnie skuteczne usunięcie zanieczyszczeń z powierzchni skory,
- ekstrakty z prawoślazu i kwiatu lnu pomagają uszczelniać ściany naczyń krwionośnych i przyspieszać procesy naturalnej detoksykacji,
- witamina B5 wzmacnia rzęsy.

Cena: 67zł / 400ml


Płyn dostałam w niewielkiej , bo 50ml buteleczce. Ale myślę, że jest to próbka dzięki której można już określić swoje zdanie na temat produktu. Wersja pełnowymiarowa również znajduje się we fioletowej butelce, dodatkowo ma jeszcze pompkę, co jest dużym plusem.
Zacznijmy od zapachu, który jest intensywny, kwiatowy. Mi się ten zapach osobiście podoba, ale czytałam opinie , że jest zbyt ciężki i męczący. Ja przyznam się szczerze, że nie używałam tego płynu regularnie. Ze względu na jego małą pojemność mieszkał sobie w mojej wyjazdowej kosmetyczce.
Co do działania to płyn dobrze sobie radzi z makijażem twarzy. Niestety gorzej jest już z makijażem oczu, miał problemy ze zmyciem mascary So Couture, a np płyn lipowy z Sylveco sobie z nią radzi. 
Ponadto nie uważam , że jest to płyn dla cery wrażliwej, chociażby przez ilość zapachu w nim zawartą. Ja nie mam problemu z wrażliwością cery, rzadko mi się zdarza aby produkt podrażnił mi skórę lub oczy. Ten jednak czasem delikatnie szczypał w twarz. Dlatego raczej odradziłabym go wrażliwcom.

Podsumowując ten maluszek nie zrobił na mnie większego wrażenia. Ot zwykły przeciętniaczek jakich pełno w drogeriach, ale za ułamek ceny, którą musielibyśmy zapłacić za tego delikwenta. Jak dla mnie płyn z Sylveco (którego obecnie używam) za 17 zł jest o wiele lepszym i delikatniejszym produktem.

W zapasach mam aktualnie płyny micelarne z Biodermy i z Garniera. Jestem ciekawa jak one się zaprezentują w porównaniu do mojego lipowego ulubieńca.

A Wy czym wykonujecie demakijaż?
Macie swój ulubiony płyn micelarny, a może jest to mleczko lub olejek?
Koniecznie się podzielcie :)

Udanego weekendu!!!

34 komentarze:

  1. Nie czuję się zachęcona i raczej się na niego nie skuszę ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to coś, co bym poleciła. Ale nie jest złym produktem.

      Usuń
  2. Ja ostatnio męczę płyny micelarne z garnier :] Jest ich 400 ml więc męcze, ale sprawdzają się bardzo dobrze :]

    OdpowiedzUsuń
  3. szkoda kasy na ten płyn ;) ja wciąż szukam idealnego micela :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie jak na razie najlepszy to płyn lipowy z sylveco, ale mam w zapasach Garnier i Biodermę.

      Usuń
  4. Mamy już swój ulubiony płyn micelarny więc raczej go nie zmienimy na ten powyższy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię ten niebieski z Ziaja, Garnier mnie niesamowicie uczula chociaż ma też masę zwolenników:)
    Co do tego maleństwa-cena jak dla mnie za duża za płyn micelarny o przeciętnych cechach:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten płyn z Garniera, ale jeszcze nie testowałam. Mam nadzieję, że nie będzie mnie uczulał.

      Usuń
  6. Ja ostatnio używam micela z Garniera ale mój ulubieniec wszech czasów to bioderma :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obecnie mam maluszka z Biodermy w swojej kosmetyczce wyjazdowej i jak na razie jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobił. Za tę cenę spodziewałam się chyba czegoś więcej, ale zobaczymy jak będzie dalej , bo użyłam na razie może ze 3 razy.

      Usuń
  7. To faktycznie szkoda by było na niego kasy ja ciągle poszukuje płynu idealnego choć kiedyś byłam zadowolona z mixa :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akurat Mixy jeszcze nie miałam, ale czytałam o nim dużo dobrego więc niewykluczone, że niebawem wypróbuję :)

      Usuń
  8. ja mocno się nie maluję, wiec nie potrzebuję jakichś mocnych płynów. Biedronka daje radę. Ale fajnie jest mieć okazję takie kosmetyki wypróbować, bo nie zawsze drogie znaczy dobre:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również nie maluję się mocno na co dzień. Ale tusz, który stosuję czyli L'Oreal So Couture jest bardzo trudny do zmycia. Często robię tez kreskę żelowym eyelinerem. Produktu z Biedronki o dziwo jeszcze nie miałam. Ale miałam żel i peeling, które były w porządku :)

      Usuń
  9. Tez go mam, ale jeszcze stoi nie używany. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze takie małe opakowania mam w kosmetyczce , którą zabieram na wyjazdy lub na siłownię, basen etc. żeby zmyć wcześniej makijaż. Nie wiem jak można ćwiczyć z tapetą na twarzy...fuj! a często to widzę na siłowni :/

      Usuń
  10. Nie przepadam za płynami micelarnymi, u mnie przy demakijażu oczu sprawdzają się tylko płyny dwufazowe, i takim moim ulubieńcem jest dwufazowy płyn z Ziaji :) tani i dobrze radzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie najlepiej sprawdza się zwykły, czysty olej kokosowy przy zmywaniu mocnego makijażu oczu. Obecnie kupiłam taki dwufazowy z L'Oreala ale jeszcze czeka :)

      Usuń
  11. Mam ten micel gdzieś w zapasach, ale jakoś nie czuję się zachęcona do otworzenia go ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz to zużyj tak jak ja gdzieś na wyjazdach, nie trzeba wtedy taszczyć ze sobą butelki 400ml . Nie jest to zły produkt, tylko są równie dobre (a nawet lepsze) w niższej cenie.

      Usuń
  12. Ja go nie znam, ale przypuszczam, że nie przypadłby mi do gustu.. Zapach by mnie odrzucił i mógłby mnie uczulić.. Ale mogę śmiało powiedzieć, że ten z Biedry jest spoko ;) u mnie się sprawdza świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli masz wrażliwą cerę na produkty perfumowane to mogłoby się rzeczywiście tak stać. Ten jest mocno perfumowany, ale mi akurat to nie przeszkadza za bardzo.

      Usuń
  13. Ja bardzo lubię ten z Biendronki BeBeauty , oraz różowy z Garniera ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w zapasach różowego Garniera, ale tego z Biedronki nie miałam. Wiele osób go chwali także na pewno kiedyś wypróbuję :)

      Usuń
  14. Wygląda ciekawie marką mi nie znana.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię płyn do demakijażu z Marizy i go używam najczęsciej, a dziś pisałam o fajnym toniku od Inventii.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dla mnie zdecydowanie najlepszy jest Garnier, a obecnie również nawilżający Yves Rocher :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !