środa, 16 września 2015

[DENKO] #6 Sierpień

Witajcie!
Dosyć trudno zebrać mi się po urlopie i wrócić do "standardowego" rytmu pracy. Tym bardziej, że w ten weekend byłam na weselu siostry i też miałam kilka dni wolnego. Razem to prawie 3 tygodnie także przyznam, że się odzwyczaiłam od codziennego chodzenia do biura.

Podczas urlopu udało mi się jednak zużyć dosyć dużo produktów, a niektóre po prostu wyrzucić, gdyż zrobiłam porządki w swojej kosmetyczce.

BUBEL
PRZECIĘTNY
ŚWIETNY!


1. Joanna , Sensual żel do golenia nóg z ekstraktem z melona miodowego. Bardzo fajny żel, który na skórze zmieniał się w kremową pianę. Dzięki niemu golenie było szybsze i sprawniejsze. Nie zapychał maszynki. Dodatkowym atutem była jego wydajność - już niewielka ilość dobrze się pieniła i pokrywała całą nogę. Mimo, że planuję powrócić do depilatora to być może kupię jeszcze ten  żel, żeby mieć "na czarną godzinę". Miał bardzo przyjemny zapach :)

2. Bielenda , Super Power Mezo Krem [RECENZJA] do skóry z niedoskonałościami. Był w porządku, ale bez szału.
Obecnie używam: Sylveco krem rokitnikowy z betuliną.

3. Bielenda, Super Power Mezo Serum [RECENZJA] ten produkt mnie wręcz zauroczył. Planuję wrócić do kuracji kwasami i myślę, że świetnie ją uzupełni.
Obecnie używam: Flavo C Forte

4. Sylveco, Tonik Hibiskusowy [RECENZJA] gdybym stosowała toniki regularnie to być może bym do niego wróciła. Ale jest dobry więc kto wie :)
Obecnie używam: Theo Mavree Caviariste

5. Eveline Slim Extreme 4D olejek antycelulitowy, nie wierzę za bardzo w działanie antycelulitowe tego typu olejków. Nawet nieźle nawilżał wsmarowany w jeszcze wilgotna skórę, ale niestety bardziej niż olejkami był napakowany zwyklą parafiną.
Obecnie używam: moja skóra po lecie potrzebuje silnej regeneracji i nawilżenia dlatego jest to Evree balsam z masłem kakaowym.

6.Avon Foot Work, chłodzący sorbet z ekstraktem z papai. Przeleżał u mnie już tyle czasu, ale po prostu nie lubiłam go używać. Był bardzo rzadki i leisty, słabo nawilżał, może odrobinę chłodził. Miałam też z tej serii peeling do stóp i był dużo lepszy, dawno go zużyłam, a z tym delikwentem się męczyłam.
Obecnie mam: Evree serum do stóp.

7. Clinique Dramatically Diffrent Moisturizing Gel, co to w ogóle było? Krem absolutnie nie nawilżał, a co więcej delikatnie piekła mnie po nim twarz. W końcu włożyłam go do kosmetyczki i używałam go tylko po siłowni , basenie etc (w domu i tak myłam dokładnie buzię). Tak samo nie spisał się u mnie żel z tej samej serii, strasznie przesuszał. Został mi jeszcze tonik, ale ma w sobie takie morze alkoholu , że używam go tylko miejscowo na wypryski. Jak za tę cenę to niestety niewypał kompletny. 
Obecnie używam: krem Sylveco rokitnikowy lekki, żel biolaven

8. Olej rycynowy , kupiony w aptece za grosze. Świetnie sprawdza się jako składnik mojego balsamu do mycia twarzy.

9. Cztery Pory Roku, odżywka do paznokci 5 olejków [RECENZJA] Bardzo ciekawy produkt dla którego nie mam zamiennika , gdyż po prostu rzadko używam tego typu odżywek. Nie jestem w tym regularna dlatego wolę odżywki w formie lakieru do paznokci.

10. L'biotica , maseczka złuszczająca do stóp w formie skarpetek. To nie pierwsze moje opakowanie i na pewno nie ostatnie. Szczerze to nie wiem czemu jeszcze nie doczekała się recenzji. Używam regularnie co miesiąc lub dwa. 

11. Avon Skin So Soft, balsam z olejkami oraz z błyszczącymi drobinkami. Sam efekt drobinek na skórze mi się w miarę podobał. Jednak balsam miał dziwną, tłustą konsystencję która nie chciała się wchłaniać. Bardzo brudził ubrania dlatego się z nim żegnam w połowie opakowania.
Obecnie używam: Nuxe, suchy olejek z drobinkami.

12. Bielenda Bikini, krem do ciała z SPF 30. Nie mam niestety na zdjęciu pudełka gdyż krem skończył się na wyjeździe i już tam pozostał. Dobrze chronił, szybko się wchłaniał i był niedrogi.

13. Isana, Oliwka pod prysznic w żelu , mango i gruszka. Kupiłam na wyjazd , bo była w niewielkim opakowaniu i kosztowała 2,99. Zapach obłędny, nie wysuszała skóry. Jedynie mogę się przyczepić, że zużyłam ją w 8 dni (stąd również brak zdjęcia) ale mogło to być spowodowane faktem, że czasem myłam się 4 razy dziennie. Chętnie przetestuję ją w zaciszu domowym.

14. Biocosmetics, biała glinka. Uwielbiał tę glinkę za jej delikatność i t, ze moja twarz po jej użyciu jest oczyszczona, ale jednocześnie dobrze nawilżona. Lubię stosowac dodając do niej oleje lub ekstrakty.
Obecnie używam: biała glinka mokosh, ale także inne glinki np: czerwona, fioletowa.

15. PRÓBKI: Bardzo dobrze sprawdził mi się Krem Rokitnikowy lekki z Sylveco dlatego już kupiłam jego pełnowymiarową wersję, a także tę bogatszą.  Niestety Krem Pod Oczy Sylveco już mnie tak nie zachwycił.W próbkach miałam również z tej samej firmy dwa produkty do włosów. O Szamponie Pszeniczno-Owsianym [RECENZJA] już Wam pisałam i niestety zdania nie zmieniłam. Natomiast dużo lepiej spisał się u mnie Balsam do mycia włosów i pomyślę nad jego zakupem. Z wlosówych produktów miałam również GOLDWELL Szampon do włosów farbowanych, ale mnie nie zachwycił oraz L'Oreal Prodigy odżywkę, która była dołączona do farby. Kolejna odżywka, którą chętnie kupiłabym w pełnowymiarowym opakowaniu.
 Do przetestowania dostałam również dwa seciki próbek Vichy Idealia Skin Sleep oraz kremu rozświetlającego na dzień. Moja skóra nie lubi się z tymi kosmetykami, aż cud że nie dostałam uczulenia, ale jednak dalej NIE. 

A Wam, co udało się zużyć w ostatnim miesiącu?
Też tak jak ja wykańczacie próbki na wyjazdach?

P.S: Wolicie, gdy legenda jest podzielona na produkty które "kupię -nie kupię" cz te " dobre-złe" ?

28 komentarzy:

  1. Dobrze Ci poszło:) ja na wyjazdy najchętniej przelewam do mniejszych pojemniczków to co do twarzy:) A co do kupię nie kupię to kiedyś robiłam w takiej formie, a potem często nie kupowałam zbyt prędko ponownie (bo tyle nowości zawsze kusi) więc zrezygnowałam z tej formy. Chyba lepiej dobre, średnie, złe:D

    OdpowiedzUsuń
  2. przelałaś do butelki z Eveline olejek Evree czy to pomyłka? :D Bo mam go i nie wierzę, że udało ci się tam coś wlać hah :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że pomyłka :) Miałam tyle produktów z Evree (ale olejku do ciała jeszcze nie), że gdzieś mi siedzi z tyłu głowy :D Dzięki! już poprawiam

      Usuń
  3. Bardzo lubię ten tonik z Sylveco :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Juz od jakiegos czasu mysle o zakupie tego toniku z Sylveco ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Z tych produktów miałam jedynie olej rycynowy i kupuję go non stop ;) A żel z Isany czeka jeszcze w zapasach ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę dać drugą szansę temu tonikowi Sylveco, bo za pierwszym razem mnie nie zachwycił.

    OdpowiedzUsuń
  7. Koniecznie muszę wypróbować tonik hibiskusowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nom mezo serum z Bielendy wymiata aż ma się ochotę zainwestować w resztę serum z rodziny mezo

    OdpowiedzUsuń
  9. Miałam tą maseczkę złuszczającą do stóp i jest świetna :) Muszę kupić ponownie i sobie zrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  10. żel do golenia mnie zaciekawił i chętna recenzji o masce złuszczającej :)
    buziaki! :)
    Zapraszam na rozdanie na moim blogu z okazji 2 miesięcy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Żel z Joanny znam :) bardzo lubię

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie ta maseczka złuszczająca do stóp się nie sprawdza. Chyba mam za dobrze wypielęgnowane stopy, bo nic mi z nich nie schodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że polecasz ta maseczke zluszczającą do stop gdzie ja kupujesz? Ja własnei takiego prosuktu bardzo potrzebuje.
    Zauważyłam że produkty sylveco mają bardzo dobre opinie
    Pozdrawiam <3
    MÓJ BLOG ZAPRASZAM-KLIKNIJ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często widzę ją w drogerii natura lub aptece cosmedica. Jest najlepsza, próbowałam inne ale to nie to:-)

      Usuń
  14. Mam tonik hibiskusowy, bardzo go lubię :)
    Natomiast maska do stóp złuszczająca mi się marzy, ale czekam na jesień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stosuje ją regularnie co 2-3 mce. Przyznam że jestem stopowym lenichem, a ta maska momentalnie poprawia ich wygląd

      Usuń
  15. Za to ja bardzo nie lubię żelów Isany. Uczulają mnie. :(

    OdpowiedzUsuń
  16. Z tego zelu z Joanny także jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przypomniałaś mi o tym, że muszę uzupełnić swoje zapasy o białą glinkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam jeezcze całe opakowanie z MOKOSH. Biała glinka to moja ulubiona.

      Usuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !