niedziela, 29 maja 2016

[RECANZJA] Caviariste PerLique , Theo Marvee

Witajcie!

Wszystko co dobre szybko się kończy. Długi weekend też niestety dobiegł końca i jutro ponownie trzeba iść do pracy. Ale przez te kilka wolnych dni udało mi się odpocząć i spotkać z rodziną z która przez nadmiar obowiązków nie widziałam się od świąt. Mam nadzieję , ze Wy również naladowaliscie akumulatory.
Dzisiaj chciałabym Wam zrecenzowac tonik, który jakiś czas temu dostałam w jednym z pudełek Shiny Box.  Właśnie mi się skończył dlatego myślę że to świetna okazja aby go podsumować. 



Caviariste PerLique – Tonik 200ml – Theo Marvee – Tonik do twarzy wspomagający proces naturalnego oczyszczania się i odnowy skóry, zmniejszający pory i przywracający równowagę hydro-lipidową. Po użyciu skóra wygląda na zdrową i rozświetloną. Może być stosowany do każdego rodzaju cery, łącznie z cerą wrażliwą i płytko unaczynioną. Zawiera ekstrakt z perły i ekstrakt z kawioru a ponadto łagodzący d-panthenol i alantoinę a także drobinki macicy perłowej.

Tonik otrzymujemy w minimalistycznej, przezroczystej butelce z niebieskimi napisami. Linia ta jest reklamowana jako luksusowa ,ale niestety opakowanie na to nie wskazuje. Jest ono dosyć skromne i nie przyciąga wzroku... a szkoda. Szkoda też ze opakowanie nie ma pompki chociaż widziałam że większą pojemność takową ma.
Tonik ma bardzo przyjemną,  żelowa konsystencję.  Mi najlepiej nakladalo się fo po prostu wylewajac trochę nas czystą dłoń.  Używałam go jak serum nawilżające.  I muszę powiedzieć że w takiej formie sprawdzil się bardzo dobrze. Skóra po użyciu była gładka i rozswietlona. Drobinki które widoczne są w butelce na twarzy znikają.  Użycie uprzyjemnia także słodki zapach. Tonik dobrze się sprawdzał zarówno rano jak i wieczorem. Nie spowodował i mnie ani podrażnienia ani pogorszenia stanu cery. Wręcz przeciwnie. Przy regularnym używaniu rzeczywiście widziałam jego wpływ na jej wygląd.  Postanowiłam sobie ze regularnie będę używać tego typu produktów i do tego także chętnie wrócę.

Dobrej nocy!

13 komentarzy:

  1. Tonik o żelowej konsystencji to dla mnie trochę dziwne, ale nie dziwi mnie to, że w takim wypadku znalazłaś dla niego takie zastosowanie. Ja akurat sera do twarzy bardzo sobie chwalę, uważam, że nawilżają lepiej niż kremy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam już kiedyś tonik o takiej konsystencji z Sylveco i się świetnie sprawdził. Moja twarz nie przepada za wacikami dlatego praktycznie ich nie używam.

      Usuń
  2. Też go używam jako nawilżacza. Jak go nakładaliśmy na waciki to miałam poczucie marnowania go.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez mam takie wrażenie dlatego i ten i hibiskusowy z Sylveco nakładałam bezpośrednio na twarz. W ogóle nie lubie wacików. Obecnie mam tonik z Vianek który ma atomizer. Świetna sprawa!

      Usuń
  3. Nie znam ;) może kiedyś po niego sięgnę ;)

    http://sk-artist.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Rzeczywiście opakowanie tak średnio przyciąga wzrok:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak na produkt 'luksusowy' to opakowanie ma beznadziejne ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawy tonik, zwłaszcza, że fajnie sprawdził się jako serum :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W życiu nie słyszałam o tej marce, może kiedyś spróbuje

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !