poniedziałek, 11 czerwca 2018

DENKO MAJ 2018

Hej! 

Jak minął Wam maj? Bo mi momentalnie. Nawet się nie obejrzałam, a mamy już praktycznie połowę czerwca. A to oznacza porządki i usunięcie z domu zużytych opakowań. Tym razem nie jest ich aż tak wiele. Zapraszam na projekt denko :)

pielęgnacja ciała

Dove shower foam, Nivea Silk Mousse - o obu piankach pisałam w TYM wpisie, gdzie porównałam kilka popularnych produktów tego typu. Tak jak w piance od Nivea się zakochałam i mimo niezbyt dobrego składu, jeszcze do niej wrócę, tak niestety pianka z Dove bardzo mnie rozczarowała i więcej po nią nie sięgnę.

Nacomi Smooth Body Butter Strawberry&Guava - gęste , pięknie pachnące masło do ciała. Jego używanie było czystą przyjemnością. Świetnie nawilżało skórę i ją wygładzało. Natomiast jak to w przypadku maseł bywa trzeba się przygotować, że wchłania się trochę dłużej niż lekkie balsamy czy mleczka. Wrócę na pewno :)



pielęgnacja włosów

Dove Advanced Hair Series Pure Care Dry Oil - kupiłam razem z szamponem z tej samej serii w akcji Testuj z Dove. Niestety odżywka okazała się bardzo słaba i wodnista. Spływała z moich włosów i niedostatecznie je nawilżała. Trochę udało się ją uratować dodając różnego rodzaju olejów, ale więcej do niej nie wrócę.

Pharmaceris Seria H, micelarny szampon kojąco-nawilżający do skóry wrażliwej. Był całkiem przyjemny, zawierał w sobie nieco łagodniejsze detergenty niż standardowy SLS. Nie wrócę jednak do niego, gdyż zdecydowanie lepiej sprawdzają mi się szampony z naturalnym składem. Mimo, że dobrze domywał i nie podrażniał mojej skóry głowy.

Jantar, mgiełka z wyciągiem z bursztynu. Kiedyś byłam ogromną fanką wcierki Jantar, która stosowana regularnie dawała u mnie spektakularne efekty jeśli chodzi o wzrost i zagęszczenie włosów. Niestety mgiełka była bardzo przeciętna, nie widziałam żadnych rezultatów. Używałam po prostu jako odżywkę do ułatwiającą rozczesywanie.

pielęgnacja twarzy

Pielęgnacja twarzy

Senelle odnawiający peeling do twarzy. Muszę przyznać, że to jeden z lepszych peelingów do twarzy. Jest delikatny, ale jednocześnie bardzo skuteczny. Chętnie się jeszcze kiedyś z nim spotkam.

Bielenda Multi Essence, esencja z filtratem z drożdży. Świetny produkt, który bardzo dobrze nawilżał skórę oraz przygotowywał ją na przyjęcie kolejnych kosmetyków. Idealnie nadawał się także do nasączania maseczek w pastylkach. Niestety chyba został wycofany ze sprzedaży (ciii... mam jeszcze dwie w zapasie... ;) ale na razie nie używam ze względu na phenoxyetanol).

Equilibra Extra Aloe Dermo Gel czyli mój ulubiony żel aloesowy. Świetnie mi się sprawdza wymieszany z olejem rokitnikowym i nakładany na twarz zamiast serum. Chętnie kupię ponownie.

Natura Estonica, żelowa maska nawilżająca. Niestety jest to ogromne rozczarowanie. Maska miała bardzo fajną konsystencję, taką żelową, chłodzącą. Po pewnym czasie delikatnie wchłaniała się w skórę, ale po jej zmyciu nie było żadnej różnicy. Ani skóry nie nawilżyła ani nie odżywiła. Nie kupię więcej.

Yves Rocher miniaturka jakiegoś serum nawilżającego. Szczerze, jakoś nie mam przekonania do tej marki, nie przekonują mnie jej składy. I niestety ta próbka niczego nie zmieniła. Fajnie sprawdziła się na wyjazdach, ale produkt był bardzo przeciętny.

Cosnature, maska nawilżająca z Pomelo. Bardzo lubię te saszetki z Cosnature. Są niedrogie, a starczają na kilka użyć (u mnie średnio 4) Lubię uczucie miękkości i takiego wypełnienia po tych maseczkach, chociaż wersja z rokitnikiem była bardziej odżywcza. Polecam obie :)

Nacomi, olej rokitnikowy i olej z nasion konopii. Bardzo lubię oleje tej marki, gdyż są niedrogie, łatwo dostępne (Hebe) i u mnie działają bardzo dobrze. Pamiętajcie tylko, aby kupując je w drogerii sprawdzić czy nie były przez nikogo otwierane, albo czy olej w buteleczce nie wygląda dziwnie np. nie jest mętny. Olej z owoców rokitnika to zdecydowanie mój ulubiony olej. Jest bogactwem antyoksydantów i wit C. Bardzo ładnie odżywia skórę i nadaje jej ładny koloryt. Polecam stosować na noc, gdyż ma bardzo intensywny, pomarańczowy kolor. Olej z nasion konopii nie każdy polubi ze względu na specyficzny zapach. Dla mnie świetnie nawilżał skórę , ale polubiły się z nim szczególnie moje włosy.

I to już całe majowe denko. Nie jest tego zbyt wiele , ale znalazło się tutaj kilku moich ulubieńców, których zużyłam z ogromną przyjemnością i chętnie jeszcze kiedyś do nich wrócę. :)

Pozdrawiam
Emi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !