Hej!
Postanowiłam wprowadzić na blogu nową serię, a mianowicie Co sądzę o... . Zamierzam opisywać na niej moją opinię oraz wrażenia z używania kosmetyków danej marki. Często kupuję kilka kosmetyków z danej serii i używam ich razem tak, aby siebie uzupełniały.
Pierwszą marką, którą wezmę na tapet jest ANWEN czyli kosmetyki stworzone przez naszą blogową koleżankę. Pamiętam, że był to jeden z pierwszych blogów, które zaczęłam czytać. To dzięki Ani zaczęłam olejować swoje włosy i doprowadziłam je do względnego wyglądu po wieloletnim utlenianiu do bardzo jasnego blondu. Obecnie jestem na etapie całkowitego schodzenia z farbowanych włosów, zostały mi już praktycznie tylko końcówki. Niedługo je zetnę i bedę mogła się cieszyć moimi własnymi, naturalnymi włosami. Rozważam opcję odżywiania ich henną.
Zestaw odżywek do włosów o średniej porowatości trafił do mnie dzięki innej blogowej koleżance, a mianowicie Agacie z bloga Hellojza About Beauty u której ten zestaw nie bardzo się sprawdził. Postanowiłam jednak sprawdzić je na własnych i... okazały się strzałem w 10! Przede wszystkim odżywka Nawilżający Bez jest moim ogromnym hitem. Jej zapach jest po prostu zniewalający. A włosy po jej użyciu są niezwykle miękkie i przyjemne w dotyku. Jak po wyjściu od najlepszego fryzjera. W zestawie znajdziemy także Emolientowego Irysa oraz Proteinową Zieloną Herbatę. Gwarancją sukcesu jest równowaga PEH i naprzemienne stosowanie całego zestawu odżywek ma ją nam zapewnić. Najczęściej używam na zmianę odżywki emolientowej i nawilżającej, a raz na dwa tygodnie proteinowej. Taki schemat sprawił, że moje włosy są świetnie wygładzone i nawilżone, przede wszystkim nie puszą się i nie plączą. W dodatku są bardzo miłe w dotyku i pięknie pachną.
Do zestawu odżywek było dołączone masełko Happy Ends - to balsamik na końcówki, który zabezpiecza je przez rozdwajaniem oraz wygładza. Wydawać by się mogło, że jest on bardzo malutki, ale niech Was nie zdziwi to miniaturowe opakowanie. Już niewielka ilość tego masełka sprawia, że włosy pięknie błyszczą. Trzeba jednak uważać, aby nie nałożyć go zbyt dużo, gdyż możemy osiągnąć efekt przetłuszczonych włosów.
Do odżywek po pewnym czasie dokupiłam jeszcze Szampon w piance o zapachu Brzoskwini i Kolendry. Zapach również jest bardzo przyjemny, owocowy. Pompka dozuje nam gęstą, miesistą pianę. Obawiałam się, że trudno mi będzie umyc taką pianą włosy, a jednak okazało się że szampon mimo delikatnych detergentów skutecznie oczyszcza skórę głowy nie podrażniając jej, ani nie przesuszając. Spokojnie możemy nim domyć włosy np po olejowaniu. Jedynym minusem w mojej opinii jest jego wydajność. Mam wrażenie że produkt znika w mgnieniu oka.
Podsumowując produkty ANWEN bardzo przypadły mi do gustu i jestem z nich bardzo zadowolona. Nie było wśród nich produktu, który by mnie zawiódł. Uważam, że świetnie się uzupełniają i razem tworzą kompleksową pielęgnację . Na pewno sięgnę jeszcze po odżywki, ale w wersji do włosów wysokoporowatych. Mocno ciekawią mnie również maski tej marki. Na pewno sięgnę też po szampon, ale już w standardowej wersji.