października 02, 2019

AVON jak po latach sprawdziły mi się te kosmetyki?



Do kosmetyków Avon mam pewien sentyment. W sumie były to pierwsze kosmetyki, które kupowałam. Zarówno te do pielęgnacji, ale również i kolorowe. Po latach postanowiłam do nich wrócić i zobaczyć jak obecnie się one u mnie sprawdzą. Do testów dostałam kilka nowości. Coś niecoś dostał również do przetestowania mój mąż.



Tusz do rzęs Avon Mark Big&Style Volume  już od pierwszego użycia ma jak dla mnie fajną konsystencję. Nie jest on zbyt mocno wilgotny dzięki czemu nie odbija się na powiekach. Do tej pory tusze Avon kojarzyły mi się z ogromnymi szczoteczkami. Ta natomiast jest bardzo poręczna i wygodna. Mascara ładnie rozdziela rzęsy i delikatnie je pogrubia oraz wydłuża. Jest to taki typowo dzienny, nieprzesadzony efekt, ale możemy go lekko budować. Jest ona również dosyć trwała. W ciągu dnia nie kruszy się i nie odbija. Dużym plusem jest to, że łatwo zmywa się pod koniec dnia.



Do dzisiaj często sięgam po zapachy Avon. Bardzo lubię nuty zapachowe np linii Little Dress z której miałam oczywiście klasyczną Małą Czarną, ale również jej odświeżone wersje Pink i Gold. Perfumy Far Away są również jednym ze sztandarowych zapachów tej marki. Jest to zapach elegancki i zmysłowy. Bardzo kobiecy. Łaczy w sobie nuty kwiatowe z owocowymi. Jeśli chodzi o mnie to nie jest to na pewno zapach na co dzień , gdyż jest zbyt intensywny, ale na pewno będzie dobrym wyborem na wyjście lub randkę z mężem. Bardzo podoba mi się forma roletki, gdyż zmieści się nawet w małej kopertówce. Wówczas możemy zaaplikować zapach, kiedy tylko chcemy nawet w środku całonocnej zabawy. 



Moje serce zdecydowanie zdobyła szminka Luminous Velvet, ale przyznaję że nie od początku tak było. Gdy zobaczyłam, że jest metaliczna nie byłam do niej przekonana. Natomiast okazało się, że kolor Rosy Glow na ustach wygląda przepięknie. Ta metaliczna poświata jest bardzo delikatna  i nie wyglada tandetnie. Drobinki są mikroskopijne przez to szminka nie wyglada jak tradycyjne metaliczne pomadki. Jest ona po prostu subtelnie błyszcząca i nadaje się do codziennego, lekkiego makijażu. Ale będzie również dobrym uzupełnieniem mocnego oka na wieczorne wyjście. Pomadka jest kremowa i bardzo przyjemnie rozkłada się na ustach. Nie rozmazuje się i nie rozpływa, ale jest to tradycyjna szminka niezastygająca. W związku z tym niestety nie przetrwa posiłku. Natomiast dużym plusem tej formuły jest komfort noszenia i to, że nie przesusza ust.

Pomadkę na ustach możecie zobaczyć na moim Instagramie.


Jak jak wspomniałam do testów załapał się również mój mąż. jemu w udziale przyszedł balsam po goleniu Avon Care Men. Balsam ma lekką konsystencję i bardzo szybko się wchłania pozostawiając skórę przyjemnie gładką. Odpowiedzialna jest za to gliceryna, która jest już na trzecim miejscu w składzie. W składzie znajdziemy też witaminę E oraz ekstrakt z aloesu, niestety znajdują się one na samym końcu składu. Co ważne dla mojego mężczyzny produkt nie lepi się oraz nie pozostawia tłustej warstwy.  Zapach jest męski, świeży, ale nie jest on nachalny. Balsam fajnie łagodzi podrażnienia po goleniu. Mąż stwierdził, że jest to bardzo przyjemny produkt do codziennego używania.

Używacie produktów Avon? Jakie są Wasze ulubione?

Post powstał przy współpracy z firmą AVON. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger