Witajcie,
przychodzę dzisiaj do Was z recenzją kilku produktów kosmetycznych z jednej linii. Rzadko zdarza mi się kupować takie zestawy> Raczej indywidualnie dobieram krem na dzień, na noc i pod oczy. Tutaj jednak skusiłam się aby przetestować całą linię.
Niestety nie ze wszystkich produktów jestem równie zadowolona, ale o tym poniżej.
W tym gronie był jeszcze krem pod oczy z tej samej serii jednak jego żywot dobiegł już końca i niestety nie załapał się na fotkę z krewniakami. Cala seria zawiera w sobie masło kakaowe oraz masło shea i wit. E. Nie ukrywam, że zakupiłam te produkty , gdyż uwielbiam oba te masła i świetnie się sprawdzają na mojej suchej skórze.
Palmers Cocoa Butter Formula, Daily Facial Lotion - krem na dzień z SPF 15. Jest to mój ulubieniec z całej trójki. Krem o bardzo fajnej konsystencji, lekkiej , jakby musowej a jednocześnie bardzo dobrze nawilżającej. Szybko się wchłania , nie pozostawia lepkiej warstwy. Stosuję go rano pod makijaż i sprawdza się świetnie. Na plus jest również jego zapach, bardzo delikatny, lekko czekoladowy. Jak widac na powyższym zdjęciu , krem spedza ze mną swoje ostatnie dni. Myślę, że do końca m-ca zostanie zużyty.
Na pewno kupię go jeszcze kiedyś, ale mam jeszcze w zapasach krem Pose oraz Bandi. No chyba , że któryś z nich mnie bardziej zauroczy niż ten z Palmersa.
Palmers Cocoa Butter Formula, Night Renewal Cream - czyli krem na noc. Szczerze mówiąc ten krem jakoś najmniej przypadł mi do gustu. Rzeczywiście nawilża, ale ma jakąś taką bardzo dziwną , lepką i gęstą konsystencję. Moja skóra na policzkach uwierzcie mi wchłonie wszystko, także z tym nie ma problemu. Niemniej jednak pozostawia na skórze lepki film, co nie do końca mi odpowiada. Jak dla mnie ma tez nizbyt przyjemny, sztuczny zapach, który nie podoba się również mojemu mężowi.
Podsumowując nie jest to zły krem, spełnia swoje zadania, ale mnie nie zauroczył. Zostało mi go również już niewiele także na pewno będę szukać czegoś innego jako zastępstwo. A może zostanę tylko przy olejkach na noc...zobaczę.
Palmers Cocoa Butter Formula , Line Smoothing eye Cream - czyli przeciwzmarszczowy krem pod oczy. Oczywiscie jakiś bardzo widocznych zmarszczek wokół oczu nie posiadam także nie mogę nic na ten temat powiedzieć, czy rzeczywiście je zwalczał. Jest to dosyć gęsty, treściwy krem, który dobrze się u mnie sprawdził na noc. Na dzień, pod makijaż niestety był zbyt treściwy i lubił się rolować. Nie wiem, ja jestem chyba zwolennikiem lżejszych konsystencji. Co do tego kremu jestem jakoś najmniej zdecydowana. Na razie wykańczam leciutki, zelowy krem pd oczy z Rossmana. A później kupię chyba Tołpę.
Lubicie firmę Palmers? Macie jakiś ich produkty? Wiem, że mają jeszcze inne serie nie tylko Cocoa Butter.
Nie słyszałam o tej firmie, ale chętnie wypróbuję coś do pielęgnacji ciała ;) obserwuję, pozdrawiam i zapraszam do siebie :*
OdpowiedzUsuńPodobno mają bardzo dobre kosmetyki - balsamy do ciała. Chociaż mam taki zapas kosmetyków do ciała - tez przez mój brak regularności w tej kwestii, że na razie nic od nich jeszcze nie miałam.
UsuńMuszę szczerze przyznać ,że nie znam tej marki.Kupię jeden produkt na wypróbowanie - krem na dzień
OdpowiedzUsuńhttp://krainakobiety.blogspot.com/
Krem naprawdę bardzo mi się spodobał. Jest lekki, ale dobrze nawilżający. Naprawdę polecam :)
UsuńKrem do twarzy zrobił mi wielkie czerwone plamy, Ale ich balsam już mnie zachwyca
OdpowiedzUsuń