maja 17, 2016

[RECENZJA] Balmi, Super Cube Lip Balm

Witajcie!

Ostatnio pokazywałam Wam moje nowe , matowe produkty do ust.


A jak wiadomo , aby taka konturówka ładnie wyglądała na naszych ustach to muszą one być zadbane i wypielęgnowane. Ta zasada dotyczy także matowych pomadek. Oczywiście przy błyszczącym wykończeniu szminki lub błyszczyku również warto o usta zadbać. Jednak takie wykończenia są dużo bardziej pobłażliwe dla naszego lenistwa i nie uwidocznią każdej skórki.

Moje usta są raczej bezproblemowe i normalne. Ale może też to wynikać z tego, że mam bardzo dużo balsamów do ust poupychanych. gdzie tylko się da i co chwila się nimi smaruję. Polecam Wam również wykonywanie regularnych peelingów ust. Możecie zrobić go samodzielnie mieszając cukier z miodem lub oliwą lub za kilka złotych kupić gotowy produkt.


Będzie o produkcie, który zachwycił mnie swoim wyglądem, zachwycił mnie swoim zapachem czarnej porzeczki. Ale , czy oprócz ładnej otoczki ma jeszcze jakieś plusy?




Balmi - SUPER CUBE LIP BALM - Balsam do ust - CZARNA PORZECZKA Balsam do ust o przyjemnym zapachu czarnej porzeczki. Zawiera SPF15, którego zadaniem jest zapewnienie ochrony przed promieniami UVA&UVB. Skład wzbogacony został o nawilżające masło Shea, olej Jojoba i witaminę E. Opakowanie przypominające kostkę do gry, przyciąga uwagę i będzie doskonałym gadżetem w damskiej torebce. Unikalna formuła pozostawia usta wygładzone i miękkie.

Balsamik przykuł mój wzrok, gdy byłam na zakupach w Superpharm. Piękne, błyszczące, fioletowe opakowanie to nie lada gratka dla takiej sroki jak ja . Zawsze lubię mieć coś ładnego i ciekawego w torebce. Też tak macie, że kupują Was opakowania? Mnie niestety często tak.
Pudełeczko otwiera się przekręcając górną część. Niestety już po kilku użyciach zamknięcie się po prostu zepsuło , a balsam nosiłam w kieszeni kurtki. Niestety przestało to być fajne , gdyż kilka razy sam z siebie się otworzył. Teraz trzymam go na biórku w pracy.
Również jego na początku wygodny, stożkowaty kształt był bardzo praktyczny w użytkowaniu. jednak balsam jest bardzo mięciutki i dosyć szybko ten stożek zaczyna się spłaszczać. Mój już jest praktycznie płaski i muszę nakładać go palcem.
Jeśli chodzi o działanie to jest to bardzo lekki produkt. Szczerze mówiąc myślałam, że będzie on bardziej treściwy. Myślę, że osoby z suchymi ustami mogą się niestety zawieść dlatego jeśli takie usta posiadacie to nie polecam. U mnie sprawdza się przeciętnie. Fajne jest to, że jest lekki , nie bieli ust i nie skleja ich. Jednak na noc muszę używać czegoś zdecydowanie mocniejszego (masełko Nivea) aby usta porządnie nawilżyć i odżywić.
Ogromnym plusem, który sprawia że uwielbiam go używać jest jego cudowny, porzeczkowy zapach. Ale niestety tylko tyle i nic więcej. A to chyba zbyt mało, żebym chciała kupić go ponownie.

A Wy lubicie balsamy Balmi?
 A może ich pierwowzór , czyli EOS?
A może macie całkiem inny, ulubiony balsam do ust?
Piszcie śmiało :)

Pozdrawiam
Emi


Zapraszam Was serdecznie do odwiedzenia mojej strony na Facebooku oraz  konta na Instagram.

39 komentarzy:

  1. Jestem na nie, bo to Balmi i na dodatek czarna porzeczka :P Fuj, fuj ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czyli masz złe doświadczenia z tą firmą? ja uwielbiam czarną porzeczkę :D

      Usuń
  2. Ja od lat jestem wierna Carmexowi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a nie znam :) al.e uwielbiam balsamy kosteczki z Perfecty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, że sporo się porobiło różnych tańszych zamienników. Na razie balsamów mam na full i nic nie kupuję :)

      Usuń
  4. Od zawsze uwielbialam Carmex, ale od kiedy weszłam w posiadanie Eos, nie przestaję go uzywac ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja siostra ma EOS i niestety narzeka, że nie jest dobry. Ja osobiście nie miałam kultowego jaja :)

      Usuń
  5. pudeleczko balmi by mi przeszkadzalo, wole te wykręcane jednak ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki się nie rozwaliło to było bardzo wygodne do noszenia w torebce czy kieszeni :(

      Usuń
  6. miałam taki zwykły różowy, ale ten na sam wygląd jest super!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie miałam, moje usta są wymagające i tylko niektóre balsamy/pomadki się sprawdzają. Kiedyś przetestuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wygląda genialnie :P Ja mam Balmi kokosowe, ale średnio je lubię szczerze mówiąc :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie dla mnie to tez bardziej gadżet niż jakiś dobry kosmetyk.

      Usuń
  9. nie mialam ale mnie nie kusi :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sroczkę skusił, ale nie jest to drogi produkt. Przyjemnie się go używa.

      Usuń
  10. Nie miałam tego typu balsamów do ust. Najlepsze dla mnie są te mazidełka ze Pszczelej Dolinki. 100% naturalne a usta po nich są bardzo zdrowe i pięknie wyglądają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę zrobić zamówienie z ich strony, gdyż jest tam kilka produktów które mnie ciekawią.

      Usuń
  11. Nie stosowałam Balmi, ale EOSy bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. EOS ma moja siostra i niestety nie chwaliła więc mnie nie kusi.

      Usuń
  12. Przyznam, że prezentuje się bardzo ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Pierwszy raz go widzę, dobrze wiedzieć że jest taki balsam do ust ;)
    przydatnka recenzja ;)
    Ps. Mogę prosić o kliknięcie w ostatnim poście? Bardzo mi pomożesz.:) Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  14. W ogóle mam wrażenie, że tego typu produkty , czy to balmi, czy Eos bardziej wyglądają niż działają :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Miałam malinowe Balmi i niestety też poza zapachem miał niewiele do zaoferowania :) Z moimi ustami praktycznie nic nie robił :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dokładnie, pozostawia tylko lekko tłuste usta ale gdy ta warstwa się wchłonie to nie ma różnicy

      Usuń
  16. Ja miałam kiedyś miętową wersje, ale innych nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja miałam kiedyś miętową wersje, ale innych nie kupiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te standardowe wersje az tak mi się nie podobały ale te błyszczące. .. Nie mogłam się oprzeć.

      Usuń
  18. Pięknie się prezentuje :) Jednak ja balsamów aż tak nie używam więc raczej się na niego nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja uwielbiam balsamy do ust i bardzo często ich używam np w dni kiedy nie noszę makijażu.

      Usuń
  19. Uroczo się prezentuje ale pewnie nie na nasze wymagające usteczka :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na wymagające to raczej polecam coś bardziej treściwego . Fajne są pomadki z Sylveco ... i mają naturalne składy :)

      Usuń
  20. Szkoda, że w sumie prawie nic nie robi z ustami, ale musi pięknie pachnieć. Kocham porzeczkę :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger