maja 29, 2019

PROJEKT DENKO - MAJ 2019

PROJEKT DENKO - MAJ 2019
Wracam z projektem denko jednak na bloga. Wiem, że lubicie tego typu posty, a poza tym wygodniej mi się pisze właśnie tutaj. Jednak jeśli lubicie Instastory to tam również, krótkie podsumowanie będzie się pojawiać. Wszystko również zapisuję w wyróżnionych relacjach, gdyż chciałabym pod koniec roku zobaczyć ile tego wszystkiego zużywam, a więc do dzieła :)

Zapraszam na mój Instagram



SORAYA #foodie Melon maseczka supernawilżająca - była to kremowa maska, którą zostawiało się do wchłonięcia. Dużym plusem był jej zapach. Rzeczywiście pachniała soczystym melonem. Jednak to chyba tylko tyle. Twarz była co prawda fajnie nawilżona, ale taki efekt otrzymuję również dobrym kremem więc nie wrócę już chyba do niej.

GREEN ANNA Mus oczyszczający do każdego typu cery - bardzo fajne masełko do demakijażu. Kompozycja naturalnych maseł i olei, która idealnie rozpuszcza nawet najbardziej oporny makijaż. Dodatek olejków eterycznych wzmacnia efekt oczyszczenia cery. Produkt nie zawiera emulgatora przez co należy go zmyć pianką lub żelem.

ROSADIA płyn micelarny, tonik, mgiełka. Tak, jak lubię kosmetyki Sylveco tak ten niestety nie bardzo im wyszedł. Płyn micelarny z tego nijaki, słabo radzi sobie z makijażem. Jako tonik również go nie stosowałam bo ma w sobie detergenty. Ostatecznie zużyłam rano do przemywania skóry , a następnie myłam twarz pianką.



WIBO Unicorn Tears - face&lip primer. Kupiłam ten produkt raczej z ciekawości, nie pokładałam w nim wielkich nadziei. A jednak bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Na skórze tworzył lekko lepką warstwę dzięki czemu podkład się super aplikował i rzeczywiscie dłużej trzymał. Skóra też była fajnie rozświetlona. Natomiast jako samodzielne serum absolutnie się nie nadawał, gdyż ma małe własciwości pielęgnacyjne.

EVA DERMO przeciwzmarszczkowy krem na dziec z mocznikiem i kwasem hialuronowym. I to jest moje ogromne zaskoczenie, gdyż nie spodziewałam się tak świetnego kosmetyku. Ma bardzo wygodne opakowanie z pompką airless, która dozuje idealną ilość kremu. Produkt ma przyjemną konsystencję, która szybko wchłania się w skórę, ale jest ona po jego użyciu bardzo miękka i odżywiona. Idealnie nadawał się pod makijaż.

BIOLOVE Face Peeling borówka. Drobnoziarnisty peeling z korundem bardzo skutecznie złuszczał martwy naskórek. Jednocześnie nie był on zbyt silny dzięki swojej gęstej, maslanej konsystencji. No i ten owocowy zapach. Bardzo fajny produkt za niewielkie pieniądze.


O2 Skin kosmetyki tlenowe. Ta seria kusiła mnie bardzo, ale ze względu na składy nie mogłam jej używać w ciąży. Otworzyłam pod koniec tamtego roku i wiecie co... mam mieszane uczucia i to bardziej w kierunku na nie. Pierwszy tydzień używania skóra wydawała się super odzywiona, nawodniona i wygładzona. Niestety w miarę jak uzywałam tych kosmetyków tym czar bardziej pryskał. Moja cera stawała się coraz bardziej odwodniona . Poza tym zaczynałam odczuwać dyskomfort stosując przede wszystkim krem na dzień. Miał on dla mnie zdecydowanie zbyt lekką, żelową konsystencję. Po chwili na skórze powstawało nieprzyjemne ściągnięcie. Krem na noc był całkiem fajny, miał gęstą otulającą konsystencję, ale również nie dawał mi odpowiedniego nawilżenia. Oba kremy stosowałam w duecie z serum i nawet takie kombo nie dawało rady. Serum stosowałam zarówno na dzień jak i na noc dlatego udało mi się je skończyć. Jakoś w połowie popsuła się ta dziwna pipeta. Producent chyba chciał stworzyć jakieś ciekawe opakowanie, ale skończyło się klęską. Krem pod oczy lekko mrowił i szczypał ale nie czułam dyskomfortu z tym związanego. Niestety nie czułam też większego działania na moją skórę pod oczami. Na dzień, jako lekki krem likwidujący poranne opuchnięcia był ok. Niestety również i w nim popsuła się pompka - nie będę z tym walczyć. 


EO LABORATORIE pianka odmładzająca. To zdecydowanir mojr ulubione produkty do porannego mycia twarzy. Wcześnirj miałam wersję nawilżającą, teraz wykończyłam anti age i obie sa świetne. Piana jest gęsta i długo się utrzymuje. ?Świetnie współpracuje ze szczoteczką Foreo Luna. Skóra po umyciu nie jest przesuszona ani ściągnięta. Na pewno do niej jeszcze wrócę. 
Równie dobry jest Tonik nawilżający tej samej marki. Jest on lekko gęsty i lepki, ale daje skórze fajnego kopa nawilżenjia. Bardzo dobrze sprawdził mi się przelany do butelki z atomizerem i stosowany w metodzie 7skin (chociaż do siedmu warst to chyba nigdy nie dotarłam, zawsze były to 3-4 )

I to chyba na tyle. Nie jest to jakoś wybitnie dużo, ale ostatnio to właśnie minimalizm bardzo służy mojej skórze.

Znacie te produkty?










maja 25, 2019

Dieta pudełkowa –Catering dietetyczny od EatZone

Dieta pudełkowa –Catering dietetyczny od EatZone

Odkąd zostałam mamą moja doba powinna być co najmniej dwukrotnie dłuższa. A pewnie jak większość młodych mam chciałabym wrócić do kondycji i wagi sprzed ciąży. I o ile z wróceniem do swojej wagi nie było większych problemów, bo przytyłam niedużo – 10 kg, to moja kondycja zostaje mocno w tyle. Dlatego planuję w najbliższym czasie powrócić do regularnych ćwiczeń fizycznych, a tym samym bardziej muszę zatroszczyć się także o dietę. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego, że może mi brakować czasu na przygotowanie posiłków. Tym bardziej jeśli mają to być posiłki zdrowe i dobrze zbilansowane pod względem kalorycznym oraz wartościowym. Każdy kto choć trochę interesuje się zdrowym trybem życia oraz fitnessem wie, że 70% sukcesu podczas odchudzania to prawidłowe żywienie. Nawet najlepsze ćwiczenia nie dadzą świetnych efektów bez odpowiedniej diety. Ale nie każdy ma na to czas oraz ochotę, aby godzinami stać w kuchni oraz przeliczać wartości odżywcze produktów oraz ich kaloryczność. I tutaj z pomocą przychodzi nam catering dietetyczny.


Dieta pudełkowa – co to właściwie jest.

Diety pudełkowe stały się ostatnio bardzo popularne. Wynika to głównie z wygody ich stosowania. Codziennie otrzymujemy 5 dobrze zbilansowanych i smacznych posiłków pod drzwi swojego domu. Na stronie EatZone możemy wybierać z wielu opcji menu i dostosować je do swoich preferencji smakowych. Możemy także określić kaloryczność posiłków w zależności od tego na jakie efekty liczymy – chcemy schudnąć, zbudować masę mięśniową, czy po prostu zdrowo się odżywiać. Do wyboru mamy dietę bez ryb i owoców morza (No Fish) jeśli ich nie lubimy. Możemy również wybrać opcję wegetariańską(VegEnjoy) lub spalającą tłuszcz(Fat Killer). Najpopularniejszą opcją dla osób, które nie mają ograniczeń żywieniowych jest wersja Optimal. Każda dieta jest układana przez dietetyka tak, aby zachować odpowiednie proporcje wartości odżywczych. Wszystkie posiłki są wykonane ze świeżych produktów najwyższej jakości pozbawionych sztucznych konserwantów oraz barwników. Znajdziecie w nich moc warzyw, które dostarczają cennego błonnika – składnika, który zapewnia sytość oraz prawidłową pracę jelit.

Zdrowo także w pracy.

Długie godziny w pracy nie ułatwiają zdrowego odżywiania. Najczęściej kończy się kawą i drożdżówką jedzoną w pośpiechu lub zamówionym fast foodem. Nie wspominając już o niezdrowym głodowaniu cały dzień. I tutaj EatZone oferuje bardzo ciekawe rozwiązanie , a mianowicie dietę Lunchbox Optimal. Oferuje ona 2 zbilansowane posiłki, które zapewnią nam energię na cały intensywny czas spędzony w pracy. Dieta ta jest dostępna w jednym wariancie kalorycznym – 800 kcal.


Zabójca tłuszczu.

Drugą dietą, która bardzo mnie zainteresowała jest FatKiller. Możemy ją wybrać w opcji z trzema lub z pięcioma posiłkami. Jest to dieta, która powstała przy współpracy dietetyka z trenerem personalnym. Ma ona za zadanie maksymalnie przyspieszyć metabolizm, a tym samym skuteczniej redukować tkankę tłuszczową. Dzięki podwyższonej ilości białka (20-40g w posiłku) pozwala zbudować oraz odżywić mięśnie, co czyni ją doskonałą jako uzupełnienie treningu siłowego . Dieta jest dostępna w trzech wariantach kalorycznych : 1700kcal, 2200kcal oraz 2700kcal. Wartosci zostały dostosowane do osób regularnie trenujących. Jeśli nie wiecie jaka kaloryczność będzie dla Was najlepsza to zawsze możecie to skonsultować z dietetykiem Eat Zone.

To czego brakuje mi w ofercie tej diety pudełkowej to dieta typowo wegańska oraz diety uwzględniające nietolerancje pokarmowe takie jak alergia na gluten, czy nietolerancja laktozy, ale myślę że jest to tylko kwestia czasu, aż EatZone poszerzy swoje menu.


Osobiście uważam, że to bardzo wygodne rozwiązanie dla osób, które dbają o jakość swoich posiłków, ale nie mają czasu na gotowanie. To również świetny sposób na odchudzanie, zwłaszcza teraz przed sezonem letnim, gdy każdy chce się dobrze prezentować w bikini.


Znacie diety pudełkowe? Korzystaliscie z nich kiedyś?



Artykuł powstał przy współpracy z firmą EatZone

maja 18, 2019

Przezent Marzeń - stwórz swoją własną szminkę z LipLab

Przezent Marzeń - stwórz swoją własną szminkę z LipLab
Hej!

Jak wiecie moim ulubionym elementem makijażu jest pomadka. Nie wyobrażam sobie wyjść z gołymi ustami. Nawet jeśli się nie maluję to mam na ustach błyszczyk lub balsam pielęgnujący. Niemniej jednak często zdarza się tak, że trudno jest mi wybrać odpowiedni kolor. Jeśli tak jak ja jesteście w tej kwestii wybredne to jest na to rada. A mianowicie pracownia LipLab w centrum Warszawy. To właśnie tam możecie wykreować swoją własną, autorską pomadkę. 


Jeśli chcecie zobaczyć jak to wygląda w praktyce to zapraszam do czytania.



Przed stworzeniem pomadki należy odpowiednio przygotować usta, czyli wykonaliśmy pięknie pachnący peeling cukrowy - ja wybrałam brzoskwiniowy. 

Następnie, aby nawilżyć usta nałożyłam maseczkę z różowej glinki z olejem różanym. W tym czasie ustaliłyśmy również jaki kolor oraz konsystencję pomadki. Możecie wybrać klasyczną pomadkę w sztyfcie , pomadkę płynną, a także błyszczyk. 








Ja wybrałam płynną pomadkę w kolorze letniego koralu o satynowym wykończeniu.

Następnie przechodzimy do kreowania koloru. Na bieżąco możemy modyfikować jego nasycenie. Mamy również możliwość dodania błyszczących drobinek lub brokatu. Ja jednak zostawiłam swoją pomadkę matową. Na koniec, gdy kolor już nam odpowiada możemy dodać również zapach oraz smak. Moja pomadka pachnie owocami egzotycznymi oraz smakuje różowym szampanem. Ale te dodatki są bardzo subtelne.






Gdy pomadka jest gotowa przelewamy ją do wybranego przez siebie opakowania. Aby wszystkie składniki dobrze się połączyły zalecane jest używanie jej po 24H od stworzenia.



Moja własna pomadka jest gotowa.





Muszę przyznać, że wizyta w LipLab była dla mnie świetną zabawą. Będzie to również świetny prezent dla Waszej mamy, siostry czy dziewczyny jeśli jest fanką kosmetyków kolorowych. Te i inne kreatywne prezenty możecie znależć na stronie PREZENT MARZEŃ. Możecie być pewni, że zaskoczycie prezentem nawet najbardziej wybredną osobę.



Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger