lipca 24, 2015

[RECENZJA] Energetyzujący żel pod prysznic - Luksja Care Pro Revive Pomegranate & Maracuya

Witajcie! Przepraszam, że ostatnio dosyć rzadko pojawiam się na blogu. Z opóźnieniem odpisuję też na Wasze komentarze, ale niemniej jednak staram się to robić i odwiedzać Wasze blogi w miarę możliwości. Zaczął się sezon urlopowy i w moim dziale z 8 osób zrobiło się nagle jedynie 4. Więc same rozumiecie, że oznacza to dwa razy więcej pracy niż normalnie. Mój urlop dopiero pod koniec sierpnia dlatego muszę się niestety jeszcze trochę pomęczyć. Ale koniec tego narzekania! Przecież weekend przed nami!

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją żelu pod prysznic, który udało mi się wygrać do testowania w konkursie na wizażu. Nie podoba mi się to, że portal ten nie informuje mailowo dziewczyn, które się zakwalifikowały do testów. Byłam więc bardzo zaskoczona, gdy kurier przyniósł mi paczkę. W środku nie było również żadnej informacji, co to jest, ani od kogo. Po chwili namysłu przypomniało mi się jednak, że wysyłałam zgłoszenie do testowania tego żelu.


Luksja Care Pro Revive Pomegranate & Maracuya żel pod prysznic - to duet pełen witalnej energii, który dzięki ekstraktom owocowym z granatu i marakuji bogatym w witaminę C i minerały, nawilży i wygładzi skórę podczas egzotycznie pachnącego prysznicu. Soczyste kompozycje zapachowe żeli pod prysznic mają za zadanie pobudzić zmysły i dodać energii. Dwa warianty: Pomelo & Kiwi oraz Pomegranate & Maracuya wzbogacone o Natural Fruit Complex, czyli kompleks naturalnych ekstraktów owocowych, który dodatkowo pielęgnuje skórę i dba o jej miękkość i nawilżenie.
Cena: ok 10 zł/ 500 ml


Produkt dostałam w dużej 0,5L butelce, która jest jednak bardzo poręczna. Butelka zamykana jest na klik. Żel ma dosyć rzadką konsystencję, chyba jednak wolę bardziej kremowe formuły takie jak ma np. Dove. Mimo to produkt bardzo dobrze się pieni, tworzy gęstą i przyjemną chmurkę na ciele. Zapach jest rzeczywiście bardzo orzeźwiający i pobudzający, powiedziałabym że wręcz kwaskowaty. Na prysznic w upalny poranek nadaje się wręcz idealnie. Żel bardzo dobrze domywa ciało i co najważniejsze go nie wysusza. Co prawda nie zauważyłam, aby jakoś specjalnie ją nawilżał, ale po wyjściu spod prysznica nie czuję ciągnięcia skóry tak, abym musiała używać balsamu nawilżającego. Ale w tym miejscu zaznaczę, że skórę na ciele mam normalna i rzadko coś takiego u mnie występuje.

Jeśli chodzi o ogólne podsumowanie to jest to żel dobry, ale jakoś niczym szczególnym mnie nie zachwycił. Raczej więcej go nie kupię , chyba że z tej serii znajdę zapach, który mnie powali na kolana. Nie ukrywam, że przy wyborze tego typu kosmetyków kieruję się głównie moim nosem :)

A Wy stosujecie żele Luksja? Lubicie je?
Moimi ulubionymi są żele Dove, a jakie są Wasze ulubione?

Miłego i słonecznego weekendu!


Zapraszam również do polubienia mojej strony na Facebooku :)

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger