Witajcie!
Każda osoba, która dba o swoją urodę wie jakim ważnym elementem jest regularne złuszczanie martwego naskórka. Nasza skóra regeneruje się średnio, co 28 dni. Aby ułatwić jej ten proces oraz odsłonić młody naskórek powinniśmy regularnie wykonywać peeling. Taka młoda, świeża skóra wygląda zdrowiej, ale także lepiej wchłania substancje, które dostarczamy jej w codziennej pielęgnacji. Oczywiście wszyscy jesteśmy przyzwyczajeni do peelingu twarzy oraz ciała, ale co ze skórą głowy. Ostatnio pojawił się trend złuszczania również tych okolic. Powstało wiele produktów zarówno mechanicznych jak i enzymatycznych. Oczywiście możemy również taki peeling wykonać sami z delikatnego szamponu i cukru.
Czy to tylko moda?
Wiele osób pewnie powie, że to kolejny trend, który narzucają nam firmy kosmetyczne, aby wzbudzić w nas poczucie obowiązku posiadania kolejnego kosmetyku. Nie zapominajmy, że nie wiemy jeszcze wszystkiego o naszej skórze. Cały czas odkrywamy coś nowego i nowe metody pielęgnacji. Naskórek na głowie narasta w taki sam sposób jak na reszcie ciała oraz na twarzy. Więc skoro złuszczamy go tam i widzimy efekty, to czemu nie robić tego również na skalpie.
Regularny peeling skóry głowy świetnie oczyszcza ją z martwego naskórka, ale także z łoju. Odczopowuje gruczoły łojowe. Dzięki temu może on świetnie pomóc osobom z przetłuszczającą się skórą głowy w uregulowaniu ich pracy. Gruba warstwa naskórka i łoju może uszkadzać mieszki włosowe i przyczyniać się do osłabienia i wypadania włosów. Regularne oczyszczanie skalpu ułatwia przebijanie się włosa przez skórę dzięki czemu włosy rosną szybciej i jest ich więcej. Na pewno taka oczyszczona skóra chłonie więcej składników odżywczych dlatego lepiej będą działały wszelkiego rodzaju wcierki i oleje stosowane na porost oraz zagęszczenie włosów.
Jaka jest moja skóra głowy?
Jak wiecie moja skóra staje się z wiekiem coraz bardziej sucha. Niestety tak samo jest w przypadku mojej skóry głowy. Gdyby nie to, że chodzę na siłownię, to włosy mogłabym spokojnie myć raz, góra dwa razy w tygodniu. Niestety taka przesuszająca się skóra głowy często mnie swędzi, lecą z niej małe płateczki. Nie jest to typowy łupież tylko po prostu suchy naskórek. Tak samo dzieje się z moją skórą na łokciach, czy kolanach jeśli zaniedbam nawilżanie. Same włosy są zdrowe i gęste. Trycholog podczas badania zalecił mi stosowanie peelingu enzymatycznego oraz maski wzmacniającej na skalp raz na dwa tygodnie.
Bandi Tricho-Esthetic, peeling do skóry głowy ma działanie oczyszczające, usuwa zrogowaciały naskórek, zanieczyszczenia oraz przygotowuje skórę do aplikacji substancji aktywnych. Kosmetyk ten dzięki obecności mocznika i kwasu mlekowego skutecznie usuwa zrogowaciały naskórek i wszelkie zanieczyszczenia, które tworzą na powierzchni skóry warstwę krystalizacyjną. Po wykonaniu zabiegu skóra jest przygotowana do wchłonięcia składników odżywczych. Kosmetyk wolny jest od parabenów, a kompozycja zapachowa nie zawiera alergenów.
- składniki aktywne: alantoina, estry oliwy z oliwek, kwas mlekowy, mięta pieprzowa i mocznik
- oczyszcza skórę głowy
- przygotowuje ją do wchłaniania składników odżywczych
Peeling znajduje się w 100 ml butelce z ciemnego szkła z dużą pipetą. Produkt ma płynną, lekko żelową konsystencję. Dlatego pipeta jest świetnym rozwiązaniem, gdyż pomaga w aplikacji odpowiedniej ilości produktu. Można w ten sposób nałożyć produkt dokładnie w to miejsce w które chcemy. Peeling ma dosyć mocny , ziołowy zapach ale mi się on nawet podoba.
Bandi Tricho-Esthetic, maska do włosów świetnie sprawdzi się w przypadku włosów łamliwych, szorstkich i matowych. Produkt ten ma działanie rewitalizujące, odbudowuje strukturę włosa oraz wzmacnia go i uodparnia na zniszczenia mechaniczne. W składzie znajdują się substancje łagodzące, które redukują zaczerwienienia, suchość skóry, świąd i łuszczenie. Eliminuje rozdwajanie się końcówek i zapobiega wypadniu włosów.
- alantoina
- estry poliglicerolu i soli pca
- kompleks kondycjonerów do włosów
- kozieradka pospolita
- kwas mlekowy
- mięta pieprzowa
- proteiny jedwabiu
- prowitamina D3
- witamina E
Maska jest zamknięta w białej butelce z zamknięciem na klik. Jest ona dosyć gęsta i dosyć trudno ja z tej butelki wydobyć. Trzeba potrzasnac butelką lub trzymać produkt postawiony na korku tak, aby maska swobodnie spadała. Taka konsystencja ma jednak swoje plusy, gdyż produkt nie przecieka przez palce oraz nie spływa z włosów. Niewielka ilość wystarcza na pokrycie skalpu oraz długości. Zapach jest równie ziołowy i intensywny jak w przypadku peelingu.
Jak ja to robię?
Co dwa tygodnie, kiedy mam więcej czasu a najczęściej jest to w weekend przeprowadzam SPA dla włosów. Na nieumyta skórę głowy nanosze tricho-peeling. Robię kilka przedzialkow na głowie i na każdy z nich aplikuje jedną pipete produktu po czym delikatnie wcieram w skórę. Przy moich gęstych włosach robię ok 8 przedzialkow. Następnie pochyłej głowę do dołu i jeszcze masuje, aby dobrze rozprowadzić produkt. Zostawiam tak na 15-20minut. Często w tym czasie na długość włosów nakładam olej i nakładam czapek. Na skorze czuć delikatne mrowienie.
Następnie myje włosy delikatnym szamponem bez detergentów. Obecnie jest to produkt Biolaven. Po dokładnym wyplukaniu szamponu nakładam maskę. Nakładam ja zarówno na skórę głowy jak i na resztę długości. Maska ma w sobie dodatek mentolu przez co delikatnie chłodzi .
Efekty.
Zestaw Tricho Estetic od Bandi stosuję od czerwca, regularnie co dwa tygodnie. Ten sam zestaw stosuje także i mojego męża. I muszę przyznać, że sa to bardzo wydajne produkty. Zarówno peelingu jak i maski mam jeszcze z 1/3. Przy moich gęstych i długich włosach nie było widać tego efektu zluszczania, ale i mojego męża ewidentnie było widać schodzaca skórę . Wyglądało to trochę tak jakby się nadmiernie opalil. Jednak przy regularnym używaniu ten efekt już się nie pojawia. U mnie skóra przestała się mocno przesuszac i swedziec. U mojego męża zniknęły czerwone plamki, zmniejszył się łupież oraz wypadanie włosów. Maska bardzo dobrze łagodzi skórę głowy. Nałożona na skalp i włosy widocznie je wygładza i nablyszcza. Lepiej się rozczesuja. Mimo, że maska jest gęsta to nie powoduje nadmiernego obciążenia włosów, nie wzmaga również ich przetluszczania.
Podsumowując jestem bardzo zadowolona z efektów tej kuracji. Moja skóra głowy jest w dużo lepszym stanie i nie męczy mnie jej swędzenie. Produkty działają delikatnie, ale skutecznie. Nie spowodowały i mnie uczulenia ani podrażnienia skóry. Pamiętajcie, że musicie dostosować częstotliwość zluszczania do Waszych potrzeb. W moim przypadku wystarczy raz na dwa tygodnie. W przypadku skóry tłustej zalecalabym częściej - raz w tygodniu.
A Wy jak pielegnujecie Wasza skórę głowy?
Używacie peelingu, czy to zbędny kosmetyk?
Pozdrawiam
Emi 💋
Nie znałam takiego specyfiku :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam peelingu do do skóry głowy. Może kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńPolecam bo naprawdę warto.
UsuńPeeling mnie zaciekawił z tej serii :)
OdpowiedzUsuńPeeling do skóry głowy robiłam kiedyś z cukru, ale było to dawno temu... Nie znam tego preparatu.
OdpowiedzUsuńTez próbowałam robić cukrem ale u mnie to się nie chce później wypłukać 😩
UsuńMamy zupełnie inny typ włosów i inny typ skóry głowy. Natomiast złuszczanie i peeling przydatny jest każdemu. Sama doceniłam już jakiś czas temu jego walory. Peeling mogłabym wypróbować :) maskę niekoniecznie, mimo że nie obciąża twoich włosów ale moje tłuste już mogłaby.
OdpowiedzUsuńPeeling przyda się każdej skórze . Sucha uchroni przed luszczeniem a tłustej odblokuje gruczoły łojowe . Maska jest fajnym uzupełnieniem ale tak jak mówisz dla tłustej skory głowy mogłoby to już być zbyt dużo .
UsuńOd dawna zastanawiam się nad wypróbowaniem tej kuracji :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o tej kuracji, tym bardziej peelingu ale bardzo mnie tym zaciekawiłaś !
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować bo to bardzo przydatny produkt i dla mnie wygodniejszy niż peelingi mechaniczne.
Usuńkuszą mnie produkty tej marki
OdpowiedzUsuńChętnie bym spróbowała takiej kuracji :)
OdpowiedzUsuńPamiętam, że kiedyś pisałaś mi o tym peelingu i przyznam, że nadal mam na niego ochotę. Moja skóra głowy ma się coraz lepiej, ale nadal daleko jej do ideału :C U mnie mimo tego, że włosy szybko się przetłuszczają, to po myciu skóra też potrafi być przesuszona i sypią się z niej małe płatki martwego naskórka :C
OdpowiedzUsuńMyśle że może to być skutek zbyt silnego oczyszczania np szamponami z sls . Skóra jest wysuszona. W takim wypadku peeling powinien pomóc.
UsuńOd dawna zastanawiam się nad jakimś produktem do złuszczania skóry głowy. Wydaje mi się, że byłabym zadowolona z tego duetu. Na peeling mam wielką ochotę!
OdpowiedzUsuńByć może się zdecyduję na taką kurację, jak wykończę obecne produkty ;)
OdpowiedzUsuńZ Bandi miałam tylko próbki kremów.
OdpowiedzUsuńSeria Tricho-estetic jest mało znana i dostępna jedynie w sklepie firmowym.
UsuńJeszcze nigdy nie używałam takiego cudaka jak peeling trychologiczny ;)
OdpowiedzUsuńTen rodzaj produktów robi się coraz bardziej popularny.
UsuńJa planuję od dawna wykonywać peeling skóry głowy, nawet w sierpniu kupiłam do tego odpowiedni produkt, ale póki co jeszcze go nie stosowałam ;/ widzę, że muszę to zmienić!
OdpowiedzUsuńKoniecznie!
UsuńOd dawna mam ochote na te kosmetyki, peeling głowy na pewno by mi sie przydal :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńSuper wpis, szczerze mówiąc nie słyszałam o tej marce. Wydaje się być godna uwagi
OdpowiedzUsuńMarka jest profesjonalna i salonowa raczej i dlatego mało rozreklamowana. Natomiast niektóre produktu możemy kupić np w Hebe
UsuńPeeling od dłuższego czasu bardzo mnie kusi. Skóra głowy to jedna z zapomnianych stref, o którą zdecydowanie najmniej dbam. Mam ochotę to wreszcie zmienić i zafundować jej sensowne oczyszczenie.
OdpowiedzUsuńNo właśnie miałam ogromny problem z luszczeniem i swędzeniem skory głowy. Zmieniałam różne szampony ale nawet używanie tych delikatnych tak bardzo nie pomogło choć trochę na pewno. Peeling rozwiązał mój problem. Zaczęłam tez na skore głowy nakładać olej lub maskę i w ten sposób ja nawilżać
UsuńMam łzs głowy, więc chętnie sięgnę po ich peeling. Zachęciłaś mnie swoją recenzją ;)
OdpowiedzUsuńPokrzywa poradzila na wszytskie moje problemy z wlosami i skora glowy. Polecam napra do picia oraz plukanke.
OdpowiedzUsuńUwielbiam peeling skóry głowy i uważam go za podstawę pielęgnacji. Pozostawia świetne uczucie czystości i zdrowe włosy.
OdpowiedzUsuńZnam tą markę, ale jakoś do tej pory nie miałam okazji wypróbować jej produktów :/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o kuracji :) Jednak powiem Ci - zaciekawiłaś mnie!
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Hm, mnie też przydałaby się taka kuracja :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tej kuracji ale bardzo mnie zainteresowała.
OdpowiedzUsuńNo i mam słabość do takich buteleczek z pipetką ;)
Nie znam kompletnie marki ani samego produktu. Jest mi on obcy :)
OdpowiedzUsuńNie mogłam zdecydowac się między peelingiem z Bionigree i tym z Bandi i ciągle mam wątpliwości. Chyba muszę skusić na obydwa kosmetyki i sama je przetestować Bo po recenzji czuję, ze mogę pokochać ten peeling, maskę w sumie też :)
OdpowiedzUsuń