Witajcie,
promocja -49% w Rossmann trwa w najlepsze. W tym tygodniu są nią objęte produkty do ust i do paznokci. Moje jakże szalone zakupy na pierwszej części mogłyście zobaczyć TUTAJ.
Z tego, co patrzę na różnych blogach to bardzo popularne są pomadki Bourjois Rouge Edition Velvet. Dużo osób je poleca. Są to jedne z pierwszych, matowych pomadek na naszym rynku. Ja bardzo je lubię. Na pierwszej promocji kupiłam neutralny kolor 07 i tak bardzo mi się spodobała, że na kolejnych dokupiłam 04 i 05. Ostatnio, na spotkaniu blogerek w Białymstoku w moje łapki wpadła wersja Soufle 03.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wyglądają na ustach to zapraszam do czytania.
Wszystkie pomadki są zamknięte w bardzo ładnych buteleczkach z przeźroczystego plastiku. Bardzo lubię takie rozwiązanie, gdyż dokładnie widzę kolor pomadki. Ponadto mają zakrętki również w kolorze pomadki. Aplikator jest standardowy dla tego typu produktów czyli w kształcie ściętej gąbeczki. Jest on niewielki także łatwo nim wyrysować kształt ust. Nie ma konieczności używania konturówki nawet w przypadku najciemniejszego z kolorów.
Pomadka ma bardzo przyjemną, musową i jakby napowietrzoną formułę. Już niewielka ilość wystarcza, aby pokryć całe usta równomierną warstwą koloru. Są one bardzo dobrze napigmentowane. Produkt zasycha na ustach , ale nadal jest komfortowy, nie tworzy nieprzyjemnej skorupy na wargach jak to ma miejsce np w wypadku podobnej pomadki z Lovely. Oczywiście jest to pomadka matowa także usta muszą być odpowiednio przygotowane: wykonany peeling i dobrze nawilżone. Jednak jak na formułę matową to naprawdę dużo wybaczają. Pomadka na ustach daje matowy, ale nie suchy efekt. Ja bym ją określiła jako satynowy mat. Jest niezwykle lekka i praktycznie nie czuć jej na ustach.
To, co w niej lubię to również świetna trwałość. Przetrwa picie , a także niewielkie posiłki. Po produktach bardziej tłustych należy ją poprawić.
Rouge Edition Velvet 07 Nude-is. Czyli mój ulubiony dzienniaczek. Nie lubię zbyt jasnych kolorów na ustach. Rzadko też wybieram pomadki w odcieniach typowego, beżowego nude. Zawsze celuję w te z dodatkiem brudnego różu lub ewentualnie brzoskwini. Gdy nie wiem, co nałożyć na usta to mój wybór wielokrotnie pada właśnie na Nude-ist. Pasuje zarówno do makijażu dziennego jak i do wieczorowego z mocniejszym okiem. To taki mój naturalny, odrobinę ciemniejszy kolor ust. Dla osób z bardzo jasną karnacją może on być dosyć ciemny.
Rouge Edition Velvet 05 Ole Flamingo. To znowu mój ulubiony, mocny kolor na ustach. Każdy kto mnie zna wie, że uwielbiam czerwoną szminkę. A jeśli już decyduję się na intensywny róż to jest to własnie Ole Flamingo. Polecam zwolenniczkom różu i fuksji na ustach. Jest to mocny, napigmentowany i rzucający się w oczy kolor, ale jednocześnie bardzo elegancki. Szminka jest trwała i ładnie "się zjada" w ciągu dnia.
Rouge Edition Velvet 04 Peach Club. W tamtym roku miałam ochotę na coś bardziej brzoskwiniowego. Ten odcień bardzo pasuje mi , gdy jestem opalona. Wówczas moja uroda staje się bardzo ciepła. Jest delikatny, dużo delikatniejszy niż Nude-ist i na pewno spodoba się osobom dla których ten pierwszy jest kolorem zbyt chłodnym i ciemnym.
Rouge Edition de Soufle Velvet 03 VIPeach. To pomadka , którą mam od niedawna, od miesiąca mniej więcej. W porównaniu do poprzedniczki jest dużo subtelniejsza. Ma ładny brzoskwiniowy odcień. Szminka ma jeszcze delikatniejszą i bardziej musową konsystencję niż REV. Jest mniej napigmentowana. Niestety nie jest tak trwała jak poprzedniczki co jest jej ogromnym minusem. Natomiast może spodobać się osobom, którym matowe pomadki wysuszają usta, gdyż jest mniej matowa niż REV i nie zastyga tak bardzo.
Ciekawa jestem , która podoba się Wam najbardziej? :)
Jejku jakie śliczne! :) A ja jakoś się powstrzymuję i nie poszłam do Rossmanna :D
OdpowiedzUsuńMoje zakupy w Rossku minimalne. Kupiłam tylko szminkę The Only One 😉
UsuńPomadki bardzo ładnie wyglądają na ustach. Zwłaszcza 07 :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie to moja ulubiona ☺
UsuńPiękne kolorki :D
OdpowiedzUsuńOj tak ☺
UsuńNigdy nie miałam słynnych pomadek z Bourjois ;)
OdpowiedzUsuńZawsze można to nadrobić 😉
UsuńWszystkie to pomadki bardzo mi się podobają , miałam nawet kupić 1 na promocjach w Rossmannie ale ostatecznie zrezygnowałam .
OdpowiedzUsuńA jaki kolor chciałaś kupić?
UsuńWszystkie odcienie są takie "moje" :) Chciałabym jakoś, ale mam milion pięćset sto dziewięćset szminek, błyszczyków i pomadek ;)
OdpowiedzUsuńJa też dlatego w tym roku trzymam dzielnie łapki przy sobie.
Usuńmam 04 i 07, super są :D
OdpowiedzUsuńMam w tej chwili 3 kolory, a na obecnej promocji zamierzam zaopatrzyć się w jeszcze jeden :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jakie kolory ss Twoimi ulubionymi.
Usuńmiałam 2, 5 i 7 a teraz dokupiłam 10. Chyba wszystkie są moimi ulubionymi :)
UsuńDobrze, że mi o nich przypomniałaś ;)
OdpowiedzUsuń☺
UsuńJa mam odcień So Happ'ing i bardzo lubię jego formułę. Nude-ist jest przepiękny :)
OdpowiedzUsuńObserwuję :)
Przeglądałam się też tym nowszym nudziakom ale dla mnie chyba już by były zbyt jasne
UsuńZazwyczaj wybieram błyszczące produkty do ust matowe zdecydowanie mnie odstraszają
OdpowiedzUsuńTeż kiedyś wolałam błyszczyki jednak ostatnio bardzo się to zmieniło. Chociaż nie lubię takiego mocnego, suchego matu
UsuńWszystkie kolorki wyglądają super :)
OdpowiedzUsuńFajne kolorki :)
OdpowiedzUsuńmi niestety wysuszają usta:(
OdpowiedzUsuńJa całe szczęście nie mam generalnie problemu z ustami ale niekonfortowo nosi mi się np matowa pomadke lovely. Strasznie ściąga mi usta 😯
UsuńKolorek na drugim zdjęciu jest super :)
OdpowiedzUsuńMega zwraca na siebie uwagę i za to fo lubię 😍
UsuńMi się podoba 07 ;)
OdpowiedzUsuńTo chyba najpopularniejszy z tej serii.
Usuń07 to i mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńMój również ☺
Usuń05 widziałam na żywo u koleżanki i kolor jest przepiękny <3
OdpowiedzUsuńCzęsto go używam i bardzo lubię ☺
UsuńCiężko wybrać jeden kolor, wiele osób poleca tę serię, ale zrobiłam sobie szlaban na kosmetyki i nie kupuje :D
OdpowiedzUsuńTa promocja nie jest ostatnia. Zawsze można kupić jak się zredukuje ilość kosmetyków ☺
UsuńNie mogę wskazać jednej, która mi się podoba najbardziej, bo wszystkie mają super kolory i uniwersalne, takie na co dzień :)
OdpowiedzUsuń05 raczej nie nazwałbym szminka na co dzień , przynajmniej ja w pracy nie mogę za bardzo takiej używać
UsuńMam jedną pomadkę Bourjois aqua laque i jak dla mnie tragedia.
OdpowiedzUsuńNie miałam ten blyszczacej serii. Ta ostatnia soufle też jest dużo gorsza od standardowego REV.
UsuńWszystkie są śliczne ale gdybym miała wybrać tylko jedną to nr 07 :)
OdpowiedzUsuńByła moja pierwsza ☺
UsuńMam kilka odcieni tych pomadek, są przyjemne i ładnie wyglądają na ustach. Trwałość jednak mają różną, w zależności od koloru ;)
OdpowiedzUsuńZ moich to ta ostatnia z tej Nowej serii bardzo odstaje jakościowo od reszty.
UsuńPodobają mi się wszystkie, no może poza odcieniem 05. Ja się dzielnie bronie przed promocją w Rossmannie, nic nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJa posiadam 05. Uważam, że jest przepiękna :) Muszę wypróbować te de Soufle :)
OdpowiedzUsuńJest delikatniejsza, mniej matowa i niestety nie tak trwała .
Usuńja bym brała ewidentnie wszystkie;D
OdpowiedzUsuń