Witajcie!
Po raz kolejny mam możliwość wzięcia udziału w testowaniu produktów razem z Twoim Źródłem Urody. Tym razem mogłam wybrać sobie 2 produkty z niemieckiej marki Cosnature.
Cosnature jest marką kosmetyków naturalnych, o dobrych składach, a przy tym w bardzo przystępnych cenach. Kosmetyki mają bardzo przyjemne, owocowe zapachy. Produkty te posiadają certyfikat Nature. Są one odpowiednie dla wegan oraz nie były testowane na zwierzętach.
Z bogatego asortymentu marki do testów wybrałam naturalny krem koloryzujący oraz krem na dzień z olejem z granatu. Jednak dzisiaj chciałabym się skupić na pierwszym produkcie.
Naturalny, nawilżający, lekko koloryzujący krem z nagietkiem. Produkt zawiera w sobie dużą dawkę olei, które zapobiegają utracie wody z naskórka. Odbijające światło pigmenty sprawiają, że skóra wygląda gładko i jednolicie. Drobne niedoskonałości zostają zniwelowane, a twarz pozostaje matowa. Krem dobrze się wchłania i nadaje cerze zdrowy naturalny odcień.
INGREDIENTS: AOUA, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ALCOHOL, DICAPRYLYL ETHER, GLYCERIN, PRUNUS AMYGDALUS DULCIS OIL, CETEARYL ALCOHOL, TALC, GLYCERYL STEARATE CITRATE, ORBIGNYA OLEIFERA SEED OIL, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, GLYCERYL STEARATE, CALENDULA OFFICINALIS FLOWER EXTRACT, TOCOPHEROL, XANTHAN GUM, PARFUM, LINALOOL, LIMONENE, CITRONELLOL, SODIUM BENZOATE, PHYTIC ACID, ZWIĄZKI ŻELAZA I TLENU naturalnie występujące minerały: CI 77491-TLENEK ŻELAZA, czerwień żelazowa, czerwonobrązowy naturalny pigment, Cl 77492 – TLENEK ŻELAZA ŻÓLTY, Cl 77499 – TLENEK ŻELAZA CZARNY, CI 77891 – DWUTLENEK TYTANU, mineralny filtr UV oraz naturalny biały pigment
Jak możecie wyżej zauważyć skład jest całkiem niezły. Opiera się w głównej mierze na olejach. Mamy tutaj olej słonecznikowy, ze słodkich migdałów, a także wspomniany nagietkowy. Mają one odżywiać naszą skórę , sa bogate w witaminy ,ale także tworzą warstwę zabezpieczającą przed parowaniem wilgoci. Mimo mocno olejowego składu krem nie jest ciężki ani tłusty. Nie bardzo podoba mi się w składzie talk, który może powodować zapytanie porów i pojawianie się niedoskonałości. Chociaż wiem, że jego zawartością producent chciał zrownowazyc ten olejowy skład produktu i zapewnić na twarzy matowe wykończenie. Produkt zawiera także sporo substancji zapachowych, które mogą powodować uczulenia i podrażnienia. Producent pisze, że ma on naturalny zapach. Jestem naprawdę przyzwyczajona do różnych, naturalnych czy ziołowych zapachów, ale ten niestety nie bardzo przypadł mi do gustu. Chociaż chyba zdążyłam już się do niego przyzwyczaić.
Muszę przyznać, że bardzo zaskoczyła mnie konsystencja tego produktu. Jest to bardzo gęsty krem o dosyć dziwnym na pierwszy rzut oka kolorze. Spokojnie można bez nakładać go na oczyszczoną skórę. Z powodzeniem zastąpi krem na dzień. Na pewno trzeba się przyzwyczaić do tego typu produktów, gdyż nie zawierają one silikonu i trudniej się rozsmarowuja niż tradycyjny podkład. Chociaż znajdziemy w składzie gumę ksantanowa, która nadaje trochę tej konsystencji. Krem rozsmatowany na twarzy traci swój dziwny kolor i dostosowuje się do skóry, delikatnie ja tonuje. I jest to naprawdę delikatne krycie. Produkt zakryte lekkie żyłki , naczynka czy o przebarwienia. Natomiast nie poradzi sobie z niedoskonalosciami. Dla mnie latem jest to krycie wystarczające. Poza tym krem na twarzy nie tworzy warstwy jak podkład. Czuję się jakbym miała tylko nałożona dzienną pielęgnację. Próbowałam budować krycie i nakładać kolejną warstwę , ale niestety nie wychodzi. Krem zaczyna się rolowac i wchodzić w pory. W szczególności lubi je podkreślać na moim nosie. Efekt na twarzy jest lekko błyszczący. Ja mimo wszystko go lekko pudruje, gdyż jest to produkt kremowy, który nie zastyga. Przez to nie jest także super trwały i w ciągu dnia się wyciera. Niemniej jednak na mojej twarzy cały dzień wygląda w porządku.
Podsumowując...
Bardzo lubię latem używać produktów lekkich, kremów tonujących lub bb. Dlatego również i z tym produktem się polubiłam i z miłą chęcią stosowałam go podczas ciepłych dni. Myślę, że powinna być z niego zadowolone posiadaczki skór suchych oraz dojrzałych. Także osoby , które na co dzień nie lubią lub nie mogą się malować. Na pewno dla osób z ładną, zadbaną cerą, ale też niezbyt jasną. Kolor ten na bladolicych może wyglądać zbyt pomarańczowo.
Także jak widzicie nie jest to produkt idealny, ale na pewno zajdzie swoich wielbicieli. Możecie go dostać m.in ww Naturze oraz Hebe.
Spodziewajcie się niebawem kolejnych recenzji kosmetyków Cosnature, gdyż mam ich w domu dosyć sporo.
Pozdrawiam
Emi
Mam od nich maskę do włosó i jest cudowna !
OdpowiedzUsuńTę z Avocado? Bo właśnie ją posiadam.
UsuńDla mnie ona była koszmarem,poleciała do kosza,ciekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńU mnie sprawdza się tak średnio. Co prawda nie zrobiła mi krzywdy więc ją zużyję. Ale myślałam, że będzie lepiej bo moje włosy lubią olej avocado :(
UsuńMyslałam o tym kremie, ale ostatecznie zdecydowałam się na inne produkty (zniechęcił mnie talk w składzie). Z efektu myślę, że byłabym zadowolona, bo nie lubię bardzo mocno kryjących produktów.
OdpowiedzUsuńMi całe szczęście talk nie szkodzi, ale rzeczywiście mogli go zastąpić czymś innym
UsuńJak będę w Hebe z chęcią sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że będzie dostępny jakiś tester :)
UsuńNie jestem pewna czy na mojej mieszanej cerze by się sprawdził, wolę jednak zwykłe kremy - nie zostawiające koloru na skórze :)
OdpowiedzUsuńJa go używam zamiast podkładu, jeśli nakładam standardowy podkład to wybieram też standardowy krem :)
UsuńNigdy nie miałam, ale bardzo mnie zaciekawił :) Może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńHmm ciekawe czy dla mnie byłby odpowiedni, w takim okresie prawie nie używam podkładów ani kremów BB i CC itp :) zazwyczaj zwykły krem lub puder transparentny :)
OdpowiedzUsuńTo myślę, że mogłabyś być zadowolona, gdyż on tylko lekko tonuje skórę.
UsuńOstatnio używam pianki Cosnature i jest obłędnie cytrynowa <3
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się właśnie nad tą pianką, ale bałam się że dla mojej suchej skóry będzie zbyt wysuszająca.
UsuńPierwszy raz słyszę o tej marce i bardzo mi się spodobała. :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie wypróbuj!
UsuńTen krem koloryzujący mam również i jest naprawdę bardzo fajny :) No, krycia trochę pożałowali, ale mi wystarcza :)
OdpowiedzUsuńMi również :)
UsuńOMG! To coś dla mnie! Mam ich masło do ciała z shea, testowałam również krem pod oczy z granatem i powiem Ci, że kosmetyki ta firma ma fantastyczne. Jestem na wielkie tak i chcę więcej produktów od nich :)
OdpowiedzUsuńMi również wiele z ich produktów się sprawdziło :) w maśle nie bardzo podobał mi się zapach więc oddałam je koleżance w prezencie :)
UsuńSłyszałam o nim dobre opinie, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńNie pomyślałabym, że kremy koloryzujące mogą być gęste. Sama szukam ideału w tej kwestii, a marki nie znam, więc zapisuję do rozważenia.
OdpowiedzUsuńJeśli będziesz miała okazję sprawdzić to polecam. Ten krem jest naprawdę gęsty, jak treściwy krem i dzięki temu bardzo wydajny bo odrobina wystaczy na posmarowanie buzi.
UsuńNaturalne, niemieckie kosmetyki nie kojarzyły mi się z przystępnymi cenami, a tu niespodzianka! ;) Krem byłby dla mnie gdyby nie to, że mam jasną cerę, ale dziewczyny napisały takie recenzje, że chyba wybiorę się do drogerii. ;)
OdpowiedzUsuńProdukty Cosnatur cenowo można porównać do naszego rodzimego Sylveco :)
UsuńChyba też po niego sięgnę. Moja skóra źle znosi podkłady. Więc może krem typu bb będzie lepszym rozwiązaniem?
OdpowiedzUsuńMyślę, że może być dobrą alternatywą bo na pewno ma lepszy skład niż podkłady drogeryjne, jest lżejszy i posiada składniki które skórę będą dodatkowo odżywiać. Zwróć jednak uwagę na dużą zawartość olei a także talk. Jeśli to nie są substancje które Ci szkodzą to jak najbardziej POLECAM! :)
UsuńSzkoda, że wcześniej o nim nie wiedziałam, na lato byłby u mnie super!
OdpowiedzUsuńTak! Świetnie się sprawdza w letnie dni :)
UsuńW takim razie nie jestem do końca przekonana czy na mojej mieszanej by się sprawdził. Ale latem też używam bb :)
OdpowiedzUsuńMoże jest w stanie się dopasować do jaśniejszej skóry, gdyż nie ma dużego krycia. Standardowo przygotuję Ci odlewkę ;)
UsuńSzkoda, że ma taki ciemniutki kolor :/
OdpowiedzUsuńObawiam sie, że dla osób bardzo jasnych będzie niestety zbyt ciemny.
UsuńNie znam marki, ale rozejrzę sie za nią.
OdpowiedzUsuńDobra alternatywa jeżeli nie chcemy użyć podkładu, zawsze lekkie krycie (kolor) jest dobre w warunkach 'domowych' gdzie chcemy dać skórze odpocząć. Ja jednak wole zwykłe kremy :)
OdpowiedzUsuńPo domu, albo w weekendy gdy nie mam jakiejś imprezy w ogóle się nie maluję . Nawet gdy idę na zakupy lub np na rower, na spacer (no chyba że mam ochotę pobawić się makijażem) i wówczas także stosuję zwykłe kremy. Tego uzywam na co dzień do pracy w ciepłe dni.
Usuńmam coś z tej marki, ale chyba akurat nie ten :) ale nie lubie koloryzujących kremów ;)
OdpowiedzUsuńJa go stosuje nie jako krem a jako "podkład" :)
Usuńjakoś mnie on nie kupuje, pewnie byłabym świecąca się i pomarańczowa w dodatku
OdpowiedzUsuńSzczerze wątpię, czy by się sprawdził przy Twojej jaśniutkiej karnacji...niestety :(
UsuńMuszę koniecznie wypróbować, szczególnie kiedy zrobi się chłodniej a moja cera będzie bardziej potrzebować nawilżenia.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie!
Można wypróbować :) Chociaż ja takie lekkie konsystencje sięgam latem, a gdy robi się chłodniej wracam do czegoś "cięższego" - chociaż i tak używam rozświetlających, nawilżających podkładów.
UsuńKoloryzujące kremy to chyba nie dla mnie. Fajnie, że Tobie się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńja jestem bardzo bladolica więc chyba byłabym pomarańczowa, co jakoś do mnie nie przemawia haha :D
OdpowiedzUsuńTo mógłby nie być ciekawy efekt :D
UsuńNie słyszałam o tej firmie, ale produkt zapowiada się fajnie :) Z chęcią wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, charlizerose.blogspot.com :*