października 12, 2018

Jak skutecznie walczyć z rozstępami w ciąży - Mustela , Sylveco, EcoSpa

Rozstępy, to chyba największa - zaraz po cellulicie, zmora urodowa większości kobiet. Powstają podczas szybkich wahań wagi lub szybkiego wzrostu. Skóra po prostu nie nadąża rosnąć i jeżeli jest mało elastyczna to włókna kolagenowe i elastynowe pękają tworząc czerwone smugi. Po pewnym czasie blizny te bledną i robią się białe, są mniej widoczne. Na powstawanie rozstępów są narażeni nastolatkowie - jest to czas kiedy intensywnie się rośnie oraz nabiera ciała, a także osoby z wahaniami wagi. Najczęściej jednak powstawanie rozstępów jest kojarzone z ciążą i rosnącym brzuszkiem. Czy jest jednak sposób, aby ich uniknąć? Na rynku mamy tyle produktów, czy rzeczywiście są one skuteczne?

Niestety w dużej mierze powstawanie rozstępów jest zapisane w naszych genach. Znam zarówno osoby, które regularnie się smarowały najlepszymi produktami i mają mnóstwo rozstępów. Znam też takie, które nie smarowały się niczym i nie mają ani jednego. Sama mam ich dosyć sporo na biodrach i plecach, gdyż jako nastolatka szybko urosłam zarówno wzdłóż jak i wszerz. Dlatego bałam się, że mam te predyspozycje i w ciąży nie uniknę czerwonych pasm. Całe szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne :) Ale przez te 9 miesięcy naprawdę solidnie przyłożyłam się do nawilżania i masowania swojego ciała.

Na pewno nie bez znaczenia pozostaje kondycja skóry sprzed ciąży. Jeżeli o nią dbałyśmy, jest elastyczna i nawilżona wówczas ryzyko powstania rozstępów jest mniejsze. W moim przypadku było to regularne stosowanie bańki chińskiej oraz szczotkowanie pod prysznicem. Na pewno pomogły również regularne wizyty na siłowni, które ujędrniają nasze ciało. 

Istotną sprawą jest także to, ile tyjemy w ciąży. Im mniej tym nasza skóra jest narażona na mniejsze naciągnięcia. Prawidłowy przyrost masy ciała w zdrowej ciąży to mniej więcej 10-12 kg (ale pamiętajcie, że jest to kwestia indywidualna zależna też od Waszego BMI przed ciążą).




Jeśli chodzi o moje metody to postawiłam przede wszystkim na regularność, mocne odżywienie i nawilżenie skóry. Świetnie w tym celu sprawdziły mi się naturalne masła takie jak masło shea, kakaowe , czy awokado. Jednak, gdy zaczęły się te niewyobrażalne upały zaczęły być one dla mnie zbyt ciężkie. Gdy nie miałam ochoty lub czasu na balsamowanie to przyszły mi z pomocą oleje - dolewane do wanny lub nałożone na wilgotną skórę. Jest to najprostsze i najtańsze rozwiązanie.




Przez te 9 miesięcy sięgnęłam jednak także po kosmetyki dedykowane kobietom w ciąży. Od razu wykluczyłam wszystkie na bazie oleju mineralnego - niestety duża część popularnych produktów bazuje właśnie na tym tanim i mało skutecznym składniku. Na Meet Beauty na stoisku Mustela otrzymałam krem przeciw rozstępom Maternite. Krem ma bardzo przyjemną, dosyć lekką konsystencję . Trzeba poświęcić trochę czasu ,aby wchłonął się w skórę, ale w tym czasie robimy masaż. Po wchłonięciu skóra jest gładka i dobrze nawilżona. Kosmetyk ma bardzo delikatny zapach (występuje też wersja bezzapachowa), który nie drażni wrażliwego nosa przyszłej mamy. W składzie znajdziemy proteiny sojowe, wosk pszczeli oraz masło shea. Całość zamknięta jest w przyjemnej miękkiej tubie, dzięki której możemy zużyć produkt do samego końca. Produkt nie zawiera szkodliwych konserwantów takich jak Phenoxyetanol oraz Disodium EDTA, które nie są polecane kobietom w ciąży.

Skład 
Podwójnie działający krem przeciw rozstępom – wersja zapachowa:
AQUA (WATER), DI-C12-13 ALKYL MALATE, ETHYLHEXYL COCOATE, CETEARYL ALCOHOL, DICAPRYLYL CARBONATE, HYDROLYZED SOY PROTEIN, BUTYLENE GLYCOL, CERA ALBA (BEESWAX), LAURETH-23, GALACTOARABINAN, BUTYROSPERMUM PARKII (SHEA) BUTTER, GLYCERYL STEARATE, 1,2-HEXANEDIOL, CETYL ALCOHOL, CETEARYL GLUCOSIDE, GLYCERYL CAPRYLATE, PARFUM (FRAGRANCE), XANTHAN GUM, CETYL PALMITATE, COCOGLYCERIDES, SCLEROTIUM GUM, ZINC GLUCONATE, PENTYLENE GLYCOL, HELIANTHUS ANNUUS (SUNFLOWER) SEED OIL, SOPHORA JAPONICA FRUIT EXTRACT, HYDROLYZED AVOCADO PROTEIN, MALTODEXTRIN, CITRIC ACID, LUPINUS ALBUS SEED EXTRACT, TOCOPHEROL.

cena: ok. 70zł/ 150 ml



Drugim kosmetykiem był kupiony na Ekocudach balsam od Sylveco. Bardzo lubię tę markę, kosmetyki świetnie mi się sprawdzają więc jak zobaczyłam w nowościach ten balsam , stwierdziłam że muszę go wypróbować. Balsam jest zamknięty w butelce z pompką, co bardzo ułatwia stosowanie. Niestety już pod jego koniec pompka nie zasysa produktu i to co zostaje na dnie trzeba wydobyć w inny sposób np. rozciąć butelkę. Balsam ma dosyć gęstą konsystencję, również potrzebuje czasu aby dobrze się wchłonąć w skórę. Jednak to w jakiej jest ona kondycji po jego zastosowaniu jest zdecydowanie warte zachodu :) Balsam bazuje na oleju z pestek winogron, oleju z wiesiołka, masle kakaowym i glicerynie. Jest to mieszanka silnie nawilżająca i natłuszczająca. Produkt pachnie delikatnie kakao, może z lekką nutą ziół.

INCI: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Caprylic/Capric Triglyceride, Oenothera Biennis Seed Oil, Theobroma Cacao Seed Butter, Urea, Glycerin, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Glyceryl Stearate, Glycyrrhiza Glabra (Licorice) Root Extract, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Cetearyl Acohol, Benzyl Alcohol, Stearic Acid, Xanthan Gum, Betulin, Dehydroacetic Acid.

cena: ok 30-40 zł/ 300ml


Wszystkie metody sprawdziły się u mnie rewelacyjnie i sprawiły, że moja skóra po ciąży jest gładka i sprężysta. Obecnie jestem 2 tygodnie po porodzie i skóra na brzuchu jest w bardzo dobrym stanie. Oba gotowe balsamy stosowało mi się bardzo przyjemnie i muszę stwierdzić, że spełniły swoją rolę. Z czystym sumieniem mogę je Wam polecić. Jeśli jednak miałabym wybierać to sięgnę ponownie po balsam z Sylveco. Bardzo polubiłam się z jego konsystencją oraz działaniem. Ma także lepszy skład niż Mustela. No i dostajemy dwa razy więcej świetnego produktu w dużo niższej cenie. 

A Wy jak walczycie o piękno Waszej skóry? Macie jakieś sprawdzone sposoby?

Pozdrawiam
Emi


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger