stycznia 09, 2019

NOWOŚCI KOŃCA ROKU 2018: BLACK FRIDAY, PREZENTY, WSPÓŁPRACE

Hej!

Mam dla Was dzisiaj post z nowościami. To nadal jeden z Waszych ulubionych tematów na blogu. Nie dziwię się, bo sama lubię tego typu posty. Bez zbędnego przedłużania przechodzę do rzeczy, gdyż trochę się tych produktów nazbierało :)


Ostatnio wykończyłam całe zapasy maseczek, a miałam ich naprawdę sporo. Dlatego też, gdy zobaczyłsm e Biedronce te maseczki z wodą lodowcową postanowiłam je wypróbować. Powiem Wam, że są całkiem całkiem. Miło nawilżają skórę i dają uczucie odświeżenia, ale prawdę mówiąc nie zauważyłam różnicy pomiędzy poszczególnymi rodzajami.

 Również w Biedronce pojawiła się seria kosmetyków Back to Nature. Są to kosmetyki produkowane przez firmę Tołpa. Z całego asortymentu wybrałam sobie Nawilżający Żel-Olejek Do Demakijażu. I powiem Wam, że bardzo mi się ten produkt spodobał. Dobrze zmywa makijaż, nie podrażnia ani nie zapycha skóry. Nie jest tłusty i całkowicie się zmywa. Do tego ma bardzo przyjemny zapach- niech Was nie zmyli migdał - nie pachnie marcepanem. Jest to raczej kwiatowy zapach. Jedynym jego minusem może być to, że ma postać dosyć rzadkiego żelu i niestety nie jest zbyt wydajny.

Jak wiele osób robilam zakupy na Black Friday. Była to świetna okazja, aby zrobić zakupy prezentowe, ale oczywiście skusiłam się też na kilka produktów dla siebie.

Firma Naturativ kusiła mnie swoimi produktami już od dawna. W Czarny Piątek obowiązywała promocja -30% na której skusiłam się na masło do ciała oraz peeling z serii rewitalizującej o zapachu żurawiny i cytryny. Kosmetyki mają piękny, naturalny skład, ale szczerze mówiąc myslałam, że zapach będzie lepszy. Ten niestety zbyt mocno kojarzy mi się z kostką toaletową :(



Na stronie Triny.pl do swojego koszyka wrzucilam maseczkę odżywczą na mleku łosia. Bardzo lubię tę maskę i nie jest to moje pierwsze opakowanie. Chętnie sięgam również po wersję na wodzie bławatkowej. Lubię te saszetki, gdyż są nie drogie, mają fajny skład i dobrze działają na moją cerę.


Zrobiłam również zamówienie na kosmetyki Bandi. Po raz kolejny kupiłam mój ukochany peeling do skóry głowy Tricho Esthetic z 40% mocznikiem. Zainteresował mnie również peeling nawilżający do twarzy z 10% mocznikiem i kwasem mlekowym. Oba produkty są w ciemnych, szklanych opakowaniach oraz z wygodną pipetą. Lubię takie apteczne opakowania.




Skusiłam się również na popularny produkt do wybielania zębów Coco Glam. Niestety moje pierwsze wrażenie jest bardzo negatywne. Produkt jest niewygodny w użyciu, wszystko wokół się brudzi. Na poczatku używałam go dwa razy dziennie(tak jak zaleca producent) i niestety bardzo uwrażliwił mi zęby. Nie zauważyłam też niestety jakiegoś oszałamiającego efektu wybielenia. Ale bedę go jeszcze używać i dam Wam znać.




Ostatnim moim zamówieniem byla Mydłostacja. Od dawna chodziła mi po głowie maseczka Owocowe Podróże. Do zamówienia dorzuciłam również peeling Letni Monsun , hydrolat malinowy oraz pomadkę ochronną. Tutaj również mamy bogate, naturalne składy. Maseczka jest bardzo kremowa i ślicznie odżywia i wygładza skórę. peeling za to jest niezlym zdierakiem po którym nie trzeba już używać balsamu.


Grudzień to czas Świąt, a jak Święta to oczywiście choinka oraz...PREZENTY. A że wszyscy wiedzą, że uwielbiam kosmetyki, tak więc moja kosmetyczka powiększyla się o kilka nowych.

Między innymi jest to ten piękny kalendarz adwentowy z Yves Rocher. Oczywiście było już po adwencie więc otworzyłam wszystkie okienka na raz. Bardzo się ucieszyłam z tego prezentu, gdyż do tej pory nie miałam za bardzo styczności z tymi kosmetykami. A tutaj mam aż 24 sztuki. W większości są to miniatury, ale znalazl się także pełnowymiarowy krem do rąk, kilka lakierów do paznokci oraz piękna czerwona szminka. 
Jeśli chcecie zobaczyć, co konkretnie się w nim znalazło zapraszam na mój Instagram. Prezentację kalendarza znajdziecie w wyróżnionych relacjach.



Wzięłam również udział w bogowych Mikołajkach zorganizowanych przez Anetę -CosmetiCosmos. Moim Mikołajem okazała się Magda - Racjapielegnacja. Dokładnie 6 grudnia dotarła do mnie paczka po brzegi wypełniona cudownymi kosmetykami.



Pod choinką znalazłam również cały zestaw pielęgnacyjny Hada Labo. Mikołaj chyba dobrze wiedział, że od dawna miałam ochotę wypróbować te kosmetyki. Na razie jednak muszą poczekać na swoją kolejkę.



W grudniu miałam ogromną przyjemność testować surowce naturalne z nowego sklepu Natura Receptura. Bardzo się cieszę, że powstaje coraz więcej takich miejsc, gdzie możemy nabyć surowce jak najlepszej jakości. Z tych produktów ukręciłam już owocowy peeling o którym mogliście przeczytać ostatnio. Masła shea używam w codziennej, zimowej pielęgnacji - smaruję nim buźkę mojego synka, gdy wychodzimy na spacer.


Dzięki agencji BlogMedia dostalam też możliwość przetestowania naturalnych kosmetyków Niemieckiej firmy Weleda. W zestawie znalazło się odżywcze masło do ciała oraz balsam do ust. O tym jak się sprawdziły będziecie mogli przeczytać na blogu jeszcze w tym tygodniu .



Przed samymi Świętami dotarłam także na event KBeuty Show . Było to wydarzenie na którym mogliśmy dowiedzieć się podstaw koreańskiej pielęgnacji oraz podziwiać jej efekty. Do domu wróciłam z trzema kosmetykami Bontree.
 .
 I to już wszystko, co trafiło do mnie pod koniec tamtego roku. Przez cały 2018 rok bardzo ładnie szło mi zużywanie kosmetyków. Mocno zminimalizowalam swoją "kolekcję", a pod koniec roku znowu sporo mi tego przybyło.

Jestem bardzo ciekawa, co tam nowego u Was :)

Pozdrawiam
Emi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger