Witajcie w ten sobotni poranek!
Dzisiaj porozmawiamy sobie o maseczkach do twarzy. Przyznaję, że jestem maseczkowym nałogowcem. Bardzo lubię je stosować. Jest to dla mnie sposób na relaks. Nakładam maskę, zapalam kominek z jakimś fajnym zapachem i mam 15 minut tylko dla siebie.
Od jakiegoś czasu w mojej kosmetyczce goszczą tylko maseczki z naturalnych składników. Bardzo polubiłam również glinki oraz tworzenie maseczek z półproduktów. A moją ulubioną jest właśnie delikatna glinka biała.
MOKOSH Glinka biała kaolinowa jest jedną z najdelikatniejszych. Łagodna dla skóry, usuwa zanieczyszczenia, wygładza i uelastycznia. Cechuje ją lekka i jedwabista konsystencja. Polecana jest zwłaszcza do cer delikatnych, suchych, wrażliwych, skłonnych do podrażnień oraz dla skór dojrzałych. W składzie ma liczne mikroelementy: krzem, wapń, magnez, żelazo, potas, sód. Można ją stosować do masek i kąpieli.
Działanie:
- Wygładza skórę
- Oczyszcza
- Łagodzi podrażnienia
- Rewitalizuje
- Odświeża
- Matuje
Zastosowanie:
- Maska na twarz i ciało - glinkę mieszamy z wodą lub hydrolatem do uzyskania postaci pasty (maska na twarz) lub gęstej zawiesiny (maska na ciało). Jeżeli do sporządzenia maski używa się wody, można dodać 1-2 krople 100% olejku eterycznego. Do przygotowywania masek z glinki nie powinno się używać metalowych akcesoriów.
- Kąpiel - wsypujemy glinkę pod strumień ciepłej wody.
Cena : 22.90 PLN
Glinka jest zamknięta w bardzo wygodnym słoiczku z fioletową, minimalistyczną etykietą. Jest to dobre rozwiązanie , gdyż słoiczek ma duży otwór i bardzo dobrze dozuje się z niego produkt. Sama glinka jest standardowo w postaci proszku, który rozrabiamy z wodą. Ja często stosowałam do rozrabiania wodę różaną w celu zwiększenia działania rozjaśniającego. Sam proszek bardzo dobrze się łączy z płynami i nie tworzy grudek. Aby wzmocnić działanie nawilżające możemy dodać kilka kropli ulubionego oleju. A żeby wzmocnić działanie oczyszczające olejku eterycznego np. z drzewa herbacianego. Pamiętajmy, że aby glinka przyniosła zamierzony efekt nie możemy jej mieszać metalową łyżką. Ja do rozrabiania glinek kupiłam specjalny plastikowy zestaw na allegro. Drugą zasadą jest niedopuszczenie do zaschnięcia maski na twarzy. Ja spryskuję ją co chwilę wodą termalną lub ziają oliwkową. Muszę gdzieś kupić płaty maseczkowe w pastylkach i spróbować przykrywać glinkę takim wilgotnym płatem.
Glinkę zmywam po 15 minutach ciepłą wodą. Najczęściej robię to lateksową gąbeczką. Jest to najszybsza metoda na doczyszczenie twarzy z grubej warstwy glinki.
Po zmyciu skóra jest bardzo miękka i gładka. Przy regularnym używaniu rzeczywiście zauważyłam delikatne rozjaśnienie skóry, ale przede wszystkim jej oczyszczenie. Glinka jest bardzo delikatna, nie podrażnia skóry, a jednak wysusza niedoskonałości i zapobiega pojawianiu się kolejnych.
Jedynym minusem akurat tego produktu jest cena. Używałam również glinek innych firm np. Calaya i niczym one się nie różnią w działaniu, a są po prostu tańsze.
Dlatego polecam Wam po prostu produkt sam w sobie, czyli glinkę białą. To opakowanie właśnie mi się skończyło, ale na pewno niebawem pojawi się nowe :)
A Wy lubicie glinki?
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Swój niestety spędzam na uczelni :(
EMI
Mam ją i bardzo lubię - ostatnio zastępuje mi puder ;)
OdpowiedzUsuńJa pudru matującego praktycznie nie stosuję więc u mnie ma standardowe zastosowanie ;)
UsuńJa jeszcze nie miałam glinki ale ta wygląda fantastycznie!
OdpowiedzUsuńPolecam Ci, niekoniecznie tej firmy tylko ogólnie białą glinkę.
UsuńBardzo lubię białą glinkę. Z Mokosh jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie nie ma różnicy między tymi glinkami. Jeśli jest dobrej jakości, czysta, naturalna glinka to działa świetnie :)
Usuńglinki są najlepsze do oczyszczania skóry:)
OdpowiedzUsuńTeż lubię białą glinkę, aktualnie mam z Organique ;)
OdpowiedzUsuń