Dzisiaj o produkcie do demakijażu , który otrzymałam w jednym z Shiny Box. Jest to dosyć drogi produkt dlatego ucieszyłam się, że będę go mogła przetestować. Jak widzicie na zdjęciu jest już jego minimalna ilość, a w chwili obecnej już mi się skończył więc pora napisać kilka słów.
Lierac, Demaquillant Douceur (Płyn micelarny dla cery wrażliwej) -Laboratoria Lierac stworzyły nową gamę produktów do demakijażu, łączących oczyszczanie z działaniem wzmacniającym naturalną ekoflorę skóry.
Woda o ulotnym zapachu białego piżma i kwiatu piwonii. Jej formuła została wzbogacona o ekstrakty o właściwościach nawilżających, uszczelniających ściany naczyń krwionośnych i detoksykującym.
Główne składniki i ich działanie:
- kompleks ECOSKIN złożony probiotyków (Lactobacillus Casei i Lactobacillus Acidophilus) oraz ekstrakt z Yakon zwany roślinnym miodem Inków, pomaga przywrócić równowagę naturalnej ekoflory skóry oraz stymuluje jej mechanizmy obronne,
- system miceli pozwala na delikatne ale jednocześnie skuteczne usunięcie zanieczyszczeń z powierzchni skory,
- ekstrakty z prawoślazu i kwiatu lnu pomagają uszczelniać ściany naczyń krwionośnych i przyspieszać procesy naturalnej detoksykacji,
- witamina B5 wzmacnia rzęsy.
Cena: 67zł / 400ml
Płyn dostałam w niewielkiej , bo 50ml buteleczce. Ale myślę, że jest to próbka dzięki której można już określić swoje zdanie na temat produktu. Wersja pełnowymiarowa również znajduje się we fioletowej butelce, dodatkowo ma jeszcze pompkę, co jest dużym plusem.
Zacznijmy od zapachu, który jest intensywny, kwiatowy. Mi się ten zapach osobiście podoba, ale czytałam opinie , że jest zbyt ciężki i męczący. Ja przyznam się szczerze, że nie używałam tego płynu regularnie. Ze względu na jego małą pojemność mieszkał sobie w mojej wyjazdowej kosmetyczce.
Co do działania to płyn dobrze sobie radzi z makijażem twarzy. Niestety gorzej jest już z makijażem oczu, miał problemy ze zmyciem mascary So Couture, a np płyn lipowy z Sylveco sobie z nią radzi.
Ponadto nie uważam , że jest to płyn dla cery wrażliwej, chociażby przez ilość zapachu w nim zawartą. Ja nie mam problemu z wrażliwością cery, rzadko mi się zdarza aby produkt podrażnił mi skórę lub oczy. Ten jednak czasem delikatnie szczypał w twarz. Dlatego raczej odradziłabym go wrażliwcom.
Podsumowując ten maluszek nie zrobił na mnie większego wrażenia. Ot zwykły przeciętniaczek jakich pełno w drogeriach, ale za ułamek ceny, którą musielibyśmy zapłacić za tego delikwenta. Jak dla mnie płyn z Sylveco (którego obecnie używam) za 17 zł jest o wiele lepszym i delikatniejszym produktem.
W zapasach mam aktualnie płyny micelarne z Biodermy i z Garniera. Jestem ciekawa jak one się zaprezentują w porównaniu do mojego lipowego ulubieńca.
A Wy czym wykonujecie demakijaż?
Macie swój ulubiony płyn micelarny, a może jest to mleczko lub olejek?
Koniecznie się podzielcie :)
Udanego weekendu!!!
Nie czuję się zachęcona i raczej się na niego nie skuszę ;p
OdpowiedzUsuńNie jest to coś, co bym poleciła. Ale nie jest złym produktem.
UsuńJa ostatnio męczę płyny micelarne z garnier :] Jest ich 400 ml więc męcze, ale sprawdzają się bardzo dobrze :]
OdpowiedzUsuńMam ten płyn, ale jeszcze czeka w kolejce na użycie :)
Usuńszkoda kasy na ten płyn ;) ja wciąż szukam idealnego micela :)
OdpowiedzUsuńU mnie jak na razie najlepszy to płyn lipowy z sylveco, ale mam w zapasach Garnier i Biodermę.
UsuńMamy już swój ulubiony płyn micelarny więc raczej go nie zmienimy na ten powyższy.
OdpowiedzUsuńA który to szczęśliwiec zdobył Wasze serca?
UsuńLubię ten niebieski z Ziaja, Garnier mnie niesamowicie uczula chociaż ma też masę zwolenników:)
OdpowiedzUsuńCo do tego maleństwa-cena jak dla mnie za duża za płyn micelarny o przeciętnych cechach:)
Mam ten płyn z Garniera, ale jeszcze nie testowałam. Mam nadzieję, że nie będzie mnie uczulał.
UsuńJa ostatnio używam micela z Garniera ale mój ulubieniec wszech czasów to bioderma :)
OdpowiedzUsuńObecnie mam maluszka z Biodermy w swojej kosmetyczce wyjazdowej i jak na razie jakiegoś większego wrażenia na mnie nie zrobił. Za tę cenę spodziewałam się chyba czegoś więcej, ale zobaczymy jak będzie dalej , bo użyłam na razie może ze 3 razy.
UsuńTo faktycznie szkoda by było na niego kasy ja ciągle poszukuje płynu idealnego choć kiedyś byłam zadowolona z mixa :-)
OdpowiedzUsuńAkurat Mixy jeszcze nie miałam, ale czytałam o nim dużo dobrego więc niewykluczone, że niebawem wypróbuję :)
Usuńja mocno się nie maluję, wiec nie potrzebuję jakichś mocnych płynów. Biedronka daje radę. Ale fajnie jest mieć okazję takie kosmetyki wypróbować, bo nie zawsze drogie znaczy dobre:)
OdpowiedzUsuńJa również nie maluję się mocno na co dzień. Ale tusz, który stosuję czyli L'Oreal So Couture jest bardzo trudny do zmycia. Często robię tez kreskę żelowym eyelinerem. Produktu z Biedronki o dziwo jeszcze nie miałam. Ale miałam żel i peeling, które były w porządku :)
UsuńTez go mam, ale jeszcze stoi nie używany. ;)
OdpowiedzUsuńJa zawsze takie małe opakowania mam w kosmetyczce , którą zabieram na wyjazdy lub na siłownię, basen etc. żeby zmyć wcześniej makijaż. Nie wiem jak można ćwiczyć z tapetą na twarzy...fuj! a często to widzę na siłowni :/
UsuńNie przepadam za płynami micelarnymi, u mnie przy demakijażu oczu sprawdzają się tylko płyny dwufazowe, i takim moim ulubieńcem jest dwufazowy płyn z Ziaji :) tani i dobrze radzi sobie nawet z wodoodpornymi kosmetykami :)
OdpowiedzUsuńU mnie najlepiej sprawdza się zwykły, czysty olej kokosowy przy zmywaniu mocnego makijażu oczu. Obecnie kupiłam taki dwufazowy z L'Oreala ale jeszcze czeka :)
UsuńCena szokuje ;)
OdpowiedzUsuńNie dałabym tyle za tak przeciętny produkt.
UsuńMam ten micel gdzieś w zapasach, ale jakoś nie czuję się zachęcona do otworzenia go ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz to zużyj tak jak ja gdzieś na wyjazdach, nie trzeba wtedy taszczyć ze sobą butelki 400ml . Nie jest to zły produkt, tylko są równie dobre (a nawet lepsze) w niższej cenie.
UsuńJa go nie znam, ale przypuszczam, że nie przypadłby mi do gustu.. Zapach by mnie odrzucił i mógłby mnie uczulić.. Ale mogę śmiało powiedzieć, że ten z Biedry jest spoko ;) u mnie się sprawdza świetnie ;)
OdpowiedzUsuńJeśli masz wrażliwą cerę na produkty perfumowane to mogłoby się rzeczywiście tak stać. Ten jest mocno perfumowany, ale mi akurat to nie przeszkadza za bardzo.
UsuńJa bardzo lubię ten z Biendronki BeBeauty , oraz różowy z Garniera ;)
OdpowiedzUsuńMam w zapasach różowego Garniera, ale tego z Biedronki nie miałam. Wiele osób go chwali także na pewno kiedyś wypróbuję :)
UsuńWygląda ciekawie marką mi nie znana.
OdpowiedzUsuńDobry produkt, ale powinien być tańszy
UsuńBardzo lubię płyn do demakijażu z Marizy i go używam najczęsciej, a dziś pisałam o fajnym toniku od Inventii.
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam tych produktów.
UsuńDla mnie zdecydowanie najlepszy jest Garnier, a obecnie również nawilżający Yves Rocher :)
OdpowiedzUsuńRóżowy Garnier czeka w kolejce :)
Usuń