jeśli chodzi o kosmetyki to bardzo rzadko trafiają mi się buble. Wynika to głównie z tego, że moja skóra nie jest bardzo wymagająca. Staram się również robić przemyślane zakupy i wcześniej czytać opinie na temat konkretnych produktów. Czasem jednak chęć wypróbowania bierze górę i do naszego koszyka wpada coś zupełnie spontanicznie. Tak też było z tym produktem. Kupiłam go tej zimy, aby mieć w kieszonce kurtki błyszczyk, którym mogłabym się bez problemu pomalować.
Balsam do ust ZMYSŁOWA WIŚNIA - Nawilża jak BALSAM, Nadaje kolor jak BŁYSZCZYK ,Pachnie jak OWOC.
EFEKT GLAM LIPS. Naturalne zadbane usta w zmysłowym wiśniowym odcieniu.
Cena : ok. 7 zł w Rossmanie
Produkt jest zamknięty w bardzo ładnej biało-różowej tubce z rysunkiem soczystej wisienki. Tubka jest bardzo poręczna i ma wygodny aplikator, którym łatwo można nałożyć produkt na usta nie używając lusterka. Naklejka już trochę się zaczyna odklejać od noszenia tego produktu w kieszeni. Niestety sam produkt jest dosyć problematyczny. Już na początku nie spodobała mi się jego konsystencja. Jest to dosyć rzadka i tłustawa wazelina. Nie , żebym miała coś przeciwko wazelinie. Tę z Vaseline uwielbiam i w zimie stosowałam niemal codziennie na noc. Ale ta akurat wazelina jest po prostu dziwna. Pod wpływem ciepła ust jeszcze bardziej się roztapia i z nich spływa. Trzeba uważać, aby nie nałożyć tego produktu zbyt dużo. Poza tym nie cierpię tego dziwnego uczucia na ustach po jej nałożeniu, tak jakbym zjadła coś tłustego i się nie wytarła. Dodatkowo jest to produkt bardzo nietrwały, po chwili nie miałam już nic na ustach i musiałabym się co 15 minut ponownie smarować, aby się wypowiedzieć, czy ten produkt naprawdę nawilża, bo przez tak krótki czas raczej nie jest w stanie. Produkt nadaje ładny delikatny kolor i połysk i to jedyne cechy, które mi się w jego działaniu podobają, ale niestety efekt ten bardzo szybko znika z moich ust. Co do zapachu to również nie mogę się zgodzić z producentem, gdyż jest to zapach sztuczny i całe szczęście niezbyt intensywny.
Podsumowując , produkt obecnie stoi w mojej pracy na biurku. Gdy siedzę przy komputerze i nigdzie nie wychodzę to wtedy go używam. Może jakoś dotrwam do końca tubki.
Wiem, że firma posiada również masełka do ciała w pudełeczkach, ale jakoś nie mam ochoty sprawdzać , czy są lepsze od tego produktu. Zdecydowanie nie polecam.
A Wy mieliście powyższy balsam?
Może o innym smaku/zapachu?
Miłego dnia! :)