lipca 18, 2018

Moja wakacyjna pielęgnacja twarzy.

Hej!

Pogoda nas ostatnio nie rozpieszcza. Jest strasznie parno i duszno. Miałam nadzieję, że deszcz trochę oczyści to powietrze, ale niestety nic takiego się nie stało.  Przez tę  ciężką pogodę nie mam ochoty na wychodzenie z domu i jestem totalnie bez sił. Sprawia to też, że nie mam ochoty się malować. Ale oczywiście nie odpuszczam codziennej pielęgnacji twarzy. Co prawda latem jest ona bardzo minimalistyczna. Moja skóra mniej się w tym czasie przesusza w związku z tym mogę zrezygnować z ciężkich i tłustych kremów, które uwielbiam w zimniejszym okresie.


Swoją poranną pielęgnację rozpoczynam od umycia twarzy delikatnym żelem. Obecnie moim ulubionym produktem jest delikatny żel micelarny z olejem z lnu z Tołpy. Bardzo lubię ich żele, mają przyjemną konsystencję. Po umyciu buzia nie jest ściągnięta ani napięta. Tego żelu używam także wieczorem do oczyszczenia twarzy po całym dniu. Następnym etapem pielęgnacji jest użycie nawilżającego toniku do twarzy. Bardzo lubię te, które mają atomizer, gdyż można ich używać także w ciągu dnia w celu odświeżenia i ochłodzenia twarzy. Tonik Cossi Fulleren cudownie nawilża skórę i przygotowuje ją pod kolejne etapy pielęgnacji. 

SZUNGIT - SIŁA KAMIENIA Z KOSMOSU.





A kolejnym takim etapem jest oczywiście nałożenie kremu pielęgnacyjnego. Ostatnio moje serce skradł krem Apple Queen z Bartos. Według mnie jest to krem idealny. Ma świetny skład i zapewnia mojej skórze wszystko to, czego aktualnie potrzebuje. Może być również stosowany jako krem pod oczy. W dni kiedy jednak gdzieś wychodzę nakładam obowiązkowo krem z wysokim filtrem. Obecnie kończę krem Lazy&Joy od Holika Holika z SPF50. Ma urocze opakowanie z lusterkiem więc możemy go włożyć do torebki. Krem ma w sobie filtry mineralne przez co lekko bieli skórę, ale jest bardzo skuteczny. Moja twarz ma obecnie tendencję do powstawania przebarwień, to wina hormonów, a on przed tym bardzo dobrze chroni. Nie zapominam również o ochronie delikatnej skóry warg. Carmex ma po pierwsze filtr SPF15, który ochroni przed promieniowaniem , ale także miętowy smak, który odświeża i ochładza.

HIT CZERWCA! - BARTOS APPLE QUEEN KREM Z KOMÓRKAMI MACIERZYSTYMI JABŁONI DOMOWEJ




Oczywiście po całym dniu, nawet jeśli nie nosimy makijażu, wskazane jest dokładne umycie twarzy. Jeśli mam na cerze krem z filtrem to oprócz żelu do twarzy używam także olejku myjącego,  który zmyje tę tłustą i dosyć ciężką konsystencję. Raz w tygodniu wykonuję peeling twarzy. Ostatnio polubiłam się z peelingami enzymatycznymi. Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie produkt z 3 enzymami od Tołpy. Bardzo delikatnie, ale skutecznie radzi sobie z martwym naskórkiem. Również raz w tygodniu wykonuję maseczkę oczyszczającą. I tutaj również fajnie sprawdziła mi się maska z Tołpy. Jak widzicie ten duet już dobija powoli dna. Natomiast jeśli w ciągu tygodnia potrzebuję większego nawilżenia to nakładam maskę w płachcie lub kremową maskę nawilżającą. Pozostałe kroki pielęgnacji wykonuję tak jak rano.  


Moja cera obecnie wygląda następująco i muszę stwierdzić, że nie mam z nią większych problemów.



A Wy stosujecie rano inną pielęgnację niż wieczorem, czy też podchodzicie do tematu tak leniwie jak ja?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za odwiedzenie mojego bloga i wyrażenie swojego zdania :) Jeśli Ci się u mnie spodobało, dodaj bloga do obserwowanych i daj mi znać w komentarzu- z przyjemnością odwdzięczę się tym samym.

Zostawiając komentarz zgadzasz się z Polityką Prywatności.

Do zobaczenia !

Copyright © 2016 Uroda Według Blondynki , Blogger