Witajcie!
Pod ostatnim postem z nowościami miesiąca pytałam, czy chciałybyście makijaż nowymi produktami oraz moją krótką opinię o nich. Duża część osób była zainteresowana takim wpisem także postanowiłam go dla Was przygotować.
PRZYGOTOWANIE
Na twarz nałożyłam swoją ostatnio standardową pielęgnację, czyli toner oraz emulsję z Benton i odczekałam ok 20 min aż się wchłonie.
Następnie nałożyłam na twarz bazę rozświetlającą Bielenda Peral Base. Mam bazę różową, która ma za zadanie poprawić koloryt naszej cery. Mam ją już od jakiegoś czasu, zużyłam ok 1/3 opakowania i szczerze Wam powiem, że nie wiem co o niej myśleć. Jest to bardzo delikatny produkt. Lekko rozświetla skórę i lekko ją nawilża, aczkolwiek jeśli nałożymy matujący podkład to ten efekt znika. Natomiast bardzo fajnie wygładza skórę i sprawia, że podkład lepiej się na niej rozprowadza. Plus za to, że mnie nie zapchała.
TWARZ.
Podkład, którego użyłam to Pierre Rene Advanced Lift. Jest to bardzo fajny podkład nawilżający. Jego krycie jest raczej delikatne, ale można je zbudować do średniego. Na pewno nie poradzi sobie z problematyczną cerą, ale świetnie wyrównuje koloryt i tuszuje przebarwienia. Jak dla mnie to idealny, lekki podkład na co dzień. Jeśli chodzi o ujędrnienie o którym pisze producent to nic takiego nie zauważyłam.
Rzadko robię konturowanie na mokro, ale muszę przyznać, że polubiłam się z kredkami od Golden Rose. Pod oczy nałożyłam odrobinę Color Corrector Crayon nr 53 czyli w żółtym odcieniu. Bardzo ładnie neutralizuje zasinienia chociaż ja nie mam z tym problemu. Tam gdzie podkład nie poradził sobie z przebarwieniami dołożyłam odrobinę kredki Concealer&Corrector Crayon nr 04. Na policzki nałożyłam najciemniejszą kredkę Contour Crayon Face Shaping nr 22. Kredki są bardzo miękkie i kremowe. Można je bardzo łatwo rozblendować i nie tworzą plam ani smug.
Całość delikatnie przypudrowałam pudrem ryżowym Ecocera. Lubię ten puder za to, że świetnie utrwala makijaż, nie bieli twarzy. Używam go jednak tylko letnią porą, gdy jest ciepło i moja skóra ma większą tendencję do świecenia się. Zimą, gdy moja skóra robi się coraz bardziej sucha najczęściej pomijam w ogóle ten krok, albo używam delikatnego pudru.
Następnie użyłam nowości od Freedom Makeup czyli palety Pro Artist HD Hghlighter& Counturing Set. To bardzo fajne rozwiązanie dla osób, które na co dzień się konturują, gdyż mamy wiele odcieni w jednym miejscu i możemy je dowolnie mieszać. Rozświetlacze są raczej delikatne, bronzery mają ładne kolory. Każdy, myślę wybierze odcień idealny dla siebie. Dobrze się rozcierają i nie tworzą plam. Trzeba jednak uważać na te najciemniejsze, gdyż są mocno napigmentowane więc uważajcie z ich ilością.
Dalej na policzki trafiły dwa produkty z Bell, które kupiłam w Biedronce. Róż - 2 Skin Pocket Pressed Rouge to piękny, przybrudzony kolor. Jeśli przyjrzymy się mu bliżej to ma w sobie drobinki. Natomiast na twarzy ich nie widać. Daje on bardzo naturalny, lekko satynowy efekt na policzkach. Tak samo dzienny efekt daje rozświetlacz Perfect Strobing&Highlighter. Ma on lekko złotawe zabarwienie, a na twarzy daje delikatną taflę. Jeśli nie lubicie mocnych rozświetlaczy to jest to zdecydowanie produkt dla Was.
OCZY
Na powieki nałożyłam cienie z mojej nowej palety Chocolate&Peaches. Powiem Wam, że wręcz zakochałam się w tych ciepłych odcieniach. Bardzo lubię palety Makeup Revolution. Są one dobrze napigmentowane, a z cieniami bardzo łatwo się pracuje. Jeśli jeszcze nie macie własnej czekoladki to polecam, wybór kolorystyczny jest ogromny i na pewno znajdziecie tę odpowiednią dla siebie.
Zrobiłam także delikatną kreskę kredką ze Smashbox Always Sharp Waterproof Kohl Eyeliner RAVEN. To jest dopiero ciekawy produkt. Kredka sama się temperuje za każdym razem jak odkręcacie skuwkę. Poza tym jest bardzo miękka i łatwo zrobić nią fajną kreskę, można ją bez problemu rozetrzeć.
Rzęsy wytuszowałam mascarą L'Oreal Paradise Extatic. Bardzo zachwyciło mnie opakowanie tego tuszu. Jest piękne, w kolorze rose gold i na pewno cieszy oko. Bardzo przeraziła mnie jego klasyczna szczoteczka i mokra formuła. Na początku tusz ten bardzo zlepiał rzęsy i odbijał mi się na powiekach. Natomiast spokojnie dałam mu ze 2-3 tygodnie i obecnie jestem z niego zadowolona. Tusz świetnie podkreśla rzęsy i nadaje im objętości. Nie kruszy się i nie odbija, nie tworzy także efektu pajęczych nóżek.
BRWI
Nie lubię mocno i sztucznie wyrysowanych brwi. Moje naturalne są dosyć gęste i jak na blondynkę ciemne. Dlatego staram się nie przedobrzyć i podkreślić je jedynie delikatnie. Na co dzień używam jedynie Golden Rose Brow Color Tinted Eyebrow Mascara nr 03. Bardzo podoba mi się to, że tusz ten ma bardzo malutką spiralkę dzięki której możemy precyzyjnie wyczesać włoski. Ma ona także delikatny kolor, co mi bardzo odpowiada.
Tym razem przed nałożeniem mascary postanowiłam trochę mocniej podkreślić brwi i użyłam Freedom Makeup Duo Bros Powder CARAMEL BROWN. To zestaw bardzo ładnych pudrów do brwi - ciemniejszego i jaśniejszego. Nie są one rude, ale nie są także strasznie zimne - u mnie np. Maybelline Color Tattoo wypadał niemalże zielono. Dwa kolory można dowolnie mieszać do uzyskania pożądanego koloru.
USTA
Nie bardzo lubię na swoich ustach brązy, czy beże. Jeśli stosuję nudziaki to raczej te z różowymi tonami. Tym razem postanowiłam to zmienić i ze wszystkich trzech płynnych pomadek Freedom Makeup Polska Pro Melts Lipgloss wybrałam odcień BARE. Pomadki mają bardzo fajną konsystencję, taką musową, bardzo dobrze się rozprowadzają. Na ustach nie dają takiego mocno zaschniętego matu. Powiedziałabym, że są bardziej satynowe. Są bardzo komfortowe w noszeniu natomiast nie są zbyt trwałe, szybko się zjadają i niestety w niezbyt ładny sposób. Dlatego jeśli planujecie obiad to polecam po nim poprawić pomadkę.
Pod pomadkę nałożyłam także bazę Golden Rose Prime & Prep Lipstick Base. Myślałam, ze to kolejny balsam na usta. Jednak bardzo się myliłam. Pomadka ma silikonową konsystencję. Na ustach tworzy powłokę, która wygładza wszelkie zagłębienia, czy zmarszczki. Przede wszystkim pomadkę idealnie się rozprowadza, nie podkreśla ona suchych skórek ani załamań. Baza lekko przedłuża trwałość makijażu naszych ust.
Całość makijażu możecie obejrzeć na moim INSTAGRAMIE (produkty mogą się minimalnie różnić, ale efekt był identyczny)
Pozdrawiam
Emi
Kosmetyki bardzo mi się podobają, a makijaż na pewno wyszedł przepiękny :) Paletka ma świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny delikatny makijaż
OdpowiedzUsuńNajbardziej korci mnie Benton, ale to tak jak każda ziemia nieznana :P
OdpowiedzUsuńMnie też długo korcił i wreszcie musiałam kupić.
UsuńFajnych uzylas kosmetykow, szkoda ze nie pokazalas ostatecznego zdjecia hihihi z makijazem ;)
OdpowiedzUsuńBaza z Bielendy bardzo lubię, Benton kusi mnie od kiedy zobaczyłam pierwszy wpis na jego temat, bodajże u Karoliny a później u Eweliny i innych dziewczyn :)
OdpowiedzUsuńkurcze a ja za ta bazą nie przepadam, bo zbytnio nie widzę efektu. Dużo bardziej lubię tę z Golden Rose
UsuńKusi mnie ten puder z EcoCery :)
OdpowiedzUsuńTeraz mają dużo lepsze opakowania, bo to jest beznadziejne!
UsuńTusz L'Oreala mnie kusi od jakiegoś czasu :D
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki, nie licząc pudru. Bardzo się z nim nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńZa to zainteresowała mnie paletka do konturowania z Freedom Makeup ;)
Ja go używam jedynie w ciepłe dni, gdy moja skóra się poci. W inne jest dla mnie zbyt suchy.
Usuńbardzo ładny makijaż :) też lubię puder ecocery :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! Skusiłaś mnie na tą paletę cieni! :)
OdpowiedzUsuńJest super! Uwielbiam czekoladki :D
UsuńKredka z golden rose i czekoladka to moi ulubieńcy :D A na ten tusz paradise się juz czaję ;-)
OdpowiedzUsuńmakijaż przepiękny :*
mam dwie paletki z tej marki:)
OdpowiedzUsuńŚliczny makijaż
OdpowiedzUsuńŚwietne kosmetyki. Musze sama w koncu nabyc tą paletke
OdpowiedzUsuńMiałam ten puder z Ecocera i nie mogłam się doczekać aż go skończę :P jest tak wydajny, że zajęło mi to chyba lata :O
OdpowiedzUsuńJa swój mam już ze 2 lata, ale nie używam go cały rok tylko w okresie letnim.
UsuńFajny makijaż na codzień :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz! <3 ja ostatnio coraz częściej używam tych kredek z GR, a podkład PR miałam ale w wersji kryjącej ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam się z tą beżową, stosuję ją jako korektor pod oczy :)
UsuńBardzi ładny klasyczny makijaż ;)
OdpowiedzUsuńMam stałą listę kosmetyków kolorowych, ale ostatnio korci mnie żeby spróbować czegoś nowego, świeżego. Zainteresowały mnie kredki z GR i mnóstwo innych rzeczy, ale na kredki skusze się na pewno :)
OdpowiedzUsuńCzasem warto spróbować nowości, a te kredki bardzo polecam. Łatwo się z nimi pracuje.
UsuńZainteresowałam się tą bazą rozświetlającą, to może być coś dla mnie. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba efekt końcowy, choć i bez makijażu Ci ślicznie :)). Z kosmetyków znam tylko puder Ecocery;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńZ tego wszystkiego znam tylko benton i tusz l'oreal i bardzo lubię i benton jako markę i tusz. Efekt końcowy super, paletka na plus :)
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż, wyglądasz obłędnie!
OdpowiedzUsuńhttps://recenzjella.blogspot.com/
Makijaż prezentuje się znakomicie!
OdpowiedzUsuńŚliczny dzienny makijaż :)
OdpowiedzUsuńGolden rose to moja ulubiona z "przystępnych cenowo" marek :) Jeszcze żaden produkt mnie nie zawiódł.
OdpowiedzUsuńA makijaż wyszedł super :)
Pozdrawiam!
Również bardzo lubię kosmetyki tej marki :)
UsuńJa też wolę te silikonowe, do tej trzeba się po prostu przyzwyczaić.
OdpowiedzUsuń